Rozerwały żarłacza białego na pół. Pierwszy taki przypadek u wybrzeży Australii

Australijscy naukowcy zbadali ciało żarłacza białego, które pojawiło się na plaży w Portlant (stan Wiktoria). Z rekina pozostała tylko głowa i kręgosłup. Badacze sprawdzili, jak zginął jeden z najgroźniejszych, morskich drapieżników. Wykorzystali do tego badanie DNA.

Żarłacz biały został zabity przez orki w okolicach Portland (Australia)Żarłacz biały został zabity przez orki w okolicach Portland (Australia)
Źródło zdjęć: © Google Maps, Live Science | Ben Johnstone
Marcin Lewicki

Szczątki żarłacza białego wypłynęły na brzeg w październiku 2023 roku. Były kompletnie wypatroszone. Naukowcy sprawdzili, w jaki sposób zginął przedstawiciel tego gatunku. Ich wstępne hipotezy okazały się słuszne.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Sekcja zwłok i badania DNA wykazały, że drapieżnika rozszarpały orki, znane jako "zabójcy rekinów". Morskie ssaki wypatroszyły żarłacza i zjadły jego wątrobę. Jego ciało było wręcz "napakowane" kodem genetycznym orek - pisze serwis Live Science.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po badaniach okazało się, że rekin ma charakterystyczne ślady ugryzień w okolicy obręczy piersiowej, czyli między płetwami pod brzuchem. Ugryzienia są typowe dla orek. Ssaki chcą zjeść wątrobę rekina - powiedział Radiu ABC prof. Adam Miller z Uniwersytetu Deakin w Wiktori, który kierował analizą.

Żarłacz miał za życia prawie 4,9 metra długości. Był dorosłym osobnikiem.

Do podobnych ataków dochodziło w innych rejonach świata

To pierwszy tego typu przypadek u wybrzeży Australii, jednak zjawisko ataku orek na żarłacza białego jest spotykane na świecie.

Do podobnych ataków dochodziło m.in. na wodach Republiki Południowej Afryki. Na tamtejszych plażach wielokrotnie odnajdywano ciała zagryzionych rekinów.

Naukowcy z Australii wskazują, że kilka dni przed wyrzuceniem żarłacza białego na brzeg, widziano stado orek w okolicach zatoki Bridgewater.

Badacze będą obserwować zjawisko, bo jego nasilenie może oznaczać zagrożenie dla gatunku żarłacza białego.

Częste ataki orek mogą oznaczać kłopoty dla australijskiej populacji żarłaczy wielkich białych, która już ogranicza się do "krytycznie małej liczby osobników lęgowych" - dodał profesor Miller.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"