"Rydwany Gideona". Izrael ogłosił, co zrobi w Gazie. Ekspert komentuje

Izrael zapowiedział rozszerzenie operacji wojskowej w Strefie Gazy. Działania będą prowadzone pod kryptonimem "Rydwany Gideona". - Trudno przypuszczać, że te działania doprowadzą do szybkiego zwycięstwa. Niewiele wskazuje na to, że Hamas zamierza kapitulować - komentuje w rozmowie z o2.pl Michał Wojnarowicz, analityk PISM.

Izrael rozszerzy ofensywę w Strefie GazyIzrael rozszerzy ofensywę w Strefie Gazy
Źródło zdjęć: © Getty Images | Anadolu
Rafał Strzelec

Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 roku, kiedy Hamas zaatakował terytorium Izraela. W odpowiedzi IDF (Siły Zbrojne Izraela) dokonały ataku na Gazę. W styczniu miał miejsce rozejm, ale 18 marca został złamany przez stronę izraelską. Nic nie wskazuje, by walki zostały przerwane.

Tym bardziej, że w poniedziałek izraelski rząd ogłosił plan nowej ofensywy przeciwko Hamasowi. Operacja pod kryptonimem "Rydwany Gideona" ma zostać przeprowadzona wkrótce, ale nie rozpocznie się na pewno przed wizytą Donalda Trumpa w Izraelu, którą zaplanowano na 13-16 maja. Michał Wojnarowicz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych analizuje w rozmowie z o2.pl, jaki jest cel rządu Benjamina Netanjahu w związku z tą operacją.

Izraelska armia nie planuje już prowadzenia punktowych operacji w Strefie Gazy. Zamiast tego będzie trwale kontrolować zajęte obszary, pozostając tam przez nieokreślony czas, aby uniemożliwić powrót Hamasu oraz trwale zniszczyć jego infrastrukturę - w tym przede wszystkim tunele, które obecnie stanowią kluczowe narzędzie operacyjne tej organizacji. Operacjom wojskowym ma towarzyszyć ewakuacja ludności cywilnej do innych rejonów. Uzupełnieniem działań ma być stworzenie nowego systemu dystrybucji pomocy humanitarnej - mówi Michał Wojnarowicz.

Izrael planuje nową operację. Co się stanie w Strefie Gazy?

Jak zauważa nasz rozmówca, Izrael od dwóch miesięcy blokuje dostawy pomocy humanitarnej, co ma katastrofalne skutki dla ludności cywilnej, która walczy o przetrwanie w pogrążonej wojną Gazie. Szacuje się, że od października 2023 zginęło już ponad 50 tys. palestyńskich cywilów, w tym kilkanaście tysięcy dzieci. Strefa jest odcięta od dostaw jedzenia, leków, wody i gazu. Pomocy potrzebują ponad 2 miliony ludzi, z których zdecydowana większość została wysiedlona z domów. Tymczasem to Izrael chce mieć kontrolę nad dostawami pomocy.

Nowy system zakłada nadzór izraelskiej armii nad dystrybucją pomocy, by uniemożliwić Hamasowi dostęp do niej. Izrael pozostaje w konflikcie z wieloma organizacjami pomocowymi - zarówno powiązanymi, jak i niezależnymi od ONZ. Część z nich odmawia udziału w planowanych akcjach koordynowanych przez stronę izraelską lub amerykańską, argumentując to sprzecznością z ich zasadami neutralności i niezależności - mówi ekspert PISM.

Izraelska operacja może zwiększyć zagrożenie dla życia i zdrowia cywilów w Strefie Gazy. Przeniesienie ich do innych rejonów nie gwarantuje większego bezpieczeństwa: dotychczasowa praktyka pokazuje, że każda forma ewakuacji wiązała się z narażeniem ludności cywilnej. Hamas również wykorzystuje tragiczną sytuację mieszkańców, używając ich jako żywych tarcz. Zdarzały się przypadki blokowania ewakuacji przez tę organizację, co wpisuje się w jej dotychczasowe działania - dodaje Michał Wojnarowicz.

Odroczone uderzenie. "Netanjahu chce pokazać sprawczość"

Ekspert PISM uważa, że Izrael jest mało wiarygodny w swoim przekazie. Trudno bowiem przypuszczać, by operacje "Rydwany Gideona" miała doprowadzić do ostatecznego zwycięstwa nad Hamasem. Jednocześnie pojawia się pytanie, dlaczego rząd izraelski ogłosił operację z takim wyprzedzeniem.

Izrael zapowiedział operację z wyprzedzeniem, między innymi ze względów logistycznych — trwa budowa centrów dystrybucji pomocy humanitarnej dla ludności cywilnej. Jest to również posunięcie o charakterze polityczno-dyplomatycznym: z jednej strony zapowiadane jest utrzymanie działań wojennych na szeroką skalę, z drugiej — deklarowana jest gotowość do kompromisu. Premier Netanjahu chce także pokazać swoją sprawczość i odpowiedzieć na żądania koalicjantów, którzy domagają się ponownego wprowadzenia stałej okupacji Strefy Gazy, obecności izraelskiego wojska, kontroli nad ludnością palestyńską oraz odbudowy osiedli żydowskich — czyli de facto ponownej kolonizacji tych terenów - uważa Michał Wojnarowicz.

Jednym z celów operacji ma być również umożliwienie wyjazdu ze Strefy Gazy Palestyńczykom. Jest to jednak całkowicie cyniczna zagrywka, bowiem sytuacja w Gazie sama zmusza jej mieszkańców do rozważenia ucieczki, jednocześnie działania IDF mogą tylko pogorszyć sytuację.

W kontekście katastrofy humanitarnej takie działania postrzegane są jednak jako przygotowania do przymusowego wysiedlenia. Sprzeciwiają się im zarówno państwa arabskie, jak i europejskie - zauważa ekspert.

Hamas się nie podda. "Potrafi skutecznie operować"

Rozszerzenie ofensywy przez Izrael może zatem zwiększyć liczbę ofiar po stronie ludności palestyńskiej, ale zdaniem Michała Wojnarowicza nie doprowadzi do zniszczenia głównego wroga - Hamasu. Tym obecnie kieruje Muhammad Sinwar, brat Jahji Sinwara - architekta ataku z 7 października 2023 roku. Kontakt między dowództwem w Strefie Gazy a politycznym skrzydłem organizacji, działającym z Turcji i Kataru, jest ograniczony - podobnie jak wpływ na samych hamasowców. Dlatego trudno będzie powstrzymać ich zapał do prowadzenia dalszej walki.

Zdaniem Michała Wojnarowicza "Hamas jest niewygodny dla wszystkich stron konfliktu", jednak w ostatnich miesiącach udało mu się częściowo odbudować siły i potencjał zbrojny. Palestyńczycy, którzy stracili bliskich w wyniku inwazji Izraela, idą pod broń, nie widząc już żadnej innej perspektywy.

W ostatnich tygodniach Hamas odniósł pewne taktyczne sukcesy — izraelskie straty wzrosły, choć nie były one znaczne. Widać jednak, że organizacja nadal potrafi skutecznie operować, zwłaszcza z wykorzystaniem rozbudowanej sieci tuneli. Hamas pozostaje istotnym graczem i nic nie wskazuje na rychłe zawieszenie broni w Strefie Gazy - mówi Michał Wojnarowicz.

Na nic zdają się również rozmowy dyplomatów w sprawie zakończenia wojny na Bliskim Wschodzie. Pojawiały się w ostatnich tygodniach informacje, że Hamas miałby wycofać się z administrowania Strefą Gazy.

To jednak cyniczne posunięcie — odpowiedzialność za skutki ataku z października i los ludności spadłaby na innych, podczas gdy Hamas kontrolowałby sytuację zza kulis. Kluczowym punktem spornym pozostaje kwestia rozbrojenia: przekazania broni, arsenału i opuszczenia Strefy Gazy przez przywódców organizacji. Na ten moment nie wydaje się to realne - podsumowuje ekspert PISM.

Wybrane dla Ciebie

"Celowo". Czołowy ekspert nie ma wątpliwości. Chodzi o katastrofę
"Celowo". Czołowy ekspert nie ma wątpliwości. Chodzi o katastrofę
Wszedł do morza w rejonie falochronu. Nie żyje 29-letni Mateusz
Wszedł do morza w rejonie falochronu. Nie żyje 29-letni Mateusz
Nazywa go zagrożeniem dla świata. Trump chce odebrać jej obywatelstwo
Nazywa go zagrożeniem dla świata. Trump chce odebrać jej obywatelstwo
Nadciąga niż. Taka będzie pogoda 14 i 15 lipca
Nadciąga niż. Taka będzie pogoda 14 i 15 lipca
Noworodek w Oknie Życia. Chłopiec miał jeszcze pępowinę
Noworodek w Oknie Życia. Chłopiec miał jeszcze pępowinę
Zastrzelili pułkownika. Ukraińskie służby zatrzymały rosyjską grupę
Zastrzelili pułkownika. Ukraińskie służby zatrzymały rosyjską grupę
Nagranie z Chorwacji. Pokazali plażę w Makarskiej. "Zero kultury"
Nagranie z Chorwacji. Pokazali plażę w Makarskiej. "Zero kultury"
Niemiec mieszka w Polsce. Wcześniej kojarzyła mu się z bylejakością
Niemiec mieszka w Polsce. Wcześniej kojarzyła mu się z bylejakością
Wypadek dwóch ukraińskich kierowców. Jedno auto zawisło na barierkach
Wypadek dwóch ukraińskich kierowców. Jedno auto zawisło na barierkach
Powalili na ziemię i dusili. Brutalny atak na policjanta we Wrocławiu
Powalili na ziemię i dusili. Brutalny atak na policjanta we Wrocławiu
Aż się kurzyło. Niesie się nagranie z Tatr
Aż się kurzyło. Niesie się nagranie z Tatr
Agresywny pies zaatakował chłopca. "Franio był cały zakrwawiony"
Agresywny pies zaatakował chłopca. "Franio był cały zakrwawiony"