Sąd ogłosił decyzję. Matka Bartosza G. aż się zagotowała
Matka Bartosza G., który jest podejrzany o brutalne morderstwo 16-letniej Mai z Mławy, od samego początku twardo broni swojego syna, szlakując przy tym nieżyjącą nastolatkę. Rodzina dziewczyny postanowiła zgłosić sprawę do sądu. Zapadł wyrok, na który ostro zareagowała Katarzyna G.
Sąd Okręgowy w Płocku zajął się pozwem z powództwa ojca Mai. Miał on już dość przykrych słów ze strony Katarzyny G. Sędzia podjęła decyzję o tzw. zabezpieczeniu roszczenia.
Tym samym zabroniono Katarzynie G. dalszego zamieszczania i głoszenia informacji nt. zmarłej córki powoda oraz jej rodziny za pośrednictwem internetu, środków masowego komunikowania oraz mediów społecznościowych czy telewizji. Matka Bartosza G. zareagowała bardzo emocjonalnie.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Brak możliwości obrony syna! Brak możliwości mówienia prawdy o denatce! Tak wygląda brak praworządności w Płocku i w Polsce - grzmi na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto kobieta - jak zauważa "Fakt" - opublikowała "długi wywód prawniczy na temat tej decyzji".
Ojciec Mai wkroczył na ścieżkę prawną, ponieważ miał już dość szkalowania zmarłej córki i ataków na rodzinę. G. od początku utrzymuje, że Maja gnębiła jej syna. Z jej postów wynikało, że dziewczyna zażywała narkotyki, czemu zaprzecza rodzina 16-latki.
Bartosz G. przebywa w Grecji
Bartosz G. jest podejrzany o zamordowanie 16-letniej Mai. Jej ciało znaleziono 1 maja 2025 roku w zaroślach przy torach kolejowych w Mławie. Na wymianę szkolną do Grecji chłopak wyjechał trzy dni po zaginięciu dziewczyny. To właśnie w tym kraju nastolatek został zatrzymany i aresztowany.
Pod koniec maja sąd w Salonikach wyraził zgodę na ekstradycję Bartosza G. do Polski. Po tej decyzji chłopak targnął się na swoje życie i trafił do szpitala. Jego adwokat natomiast złożyła odwołanie od decyzji sądu. Na ostateczny werdykt trzeba jeszcze zaczekać. Wiadomo, kiedy ma odbyć się kolejna rozprawa.
Obecnie czekamy na rozprawę sądową, która odbędzie się 2 września. Do tego czasu Bartosz pozostanie w areszcie - przekazała niedawno w rozmowie z o2.pl kancelaria Marii Hartomatzidou, która reprezentuje 17-latka.