Skrajna głupota w Ludwikowie. Wpadł autem do Noteci

2

Do Noteci w Ludwikowie w Kujawsko-Pomorskiem wpadł samochód. Pijany kierowca sam wydostał się z pojazdu ale jego stan upojenia alkoholowego jest tak duży, że nie potrafi powiedzieć, czy podróżował sam. Straż pożarna i nurkowie przeszukują rzekę.

Skrajna głupota w Ludwikowie. Wpadł autem do Noteci
Tonący samochód, zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, Ian Forsyth)

Sobota, 27 lutego, przed godziną 12. Straż pożarna dostaje zgłoszenie. Po niedługim czasie, aż trzy zastępy straży pożarnej i oraz grupa wodno-nurkowa z Bydgoszczy przeszukują Noteć w Ludwikowie w Kujawsko-Pomorskiem po tym, jak wpadł do niej samochód.

Kierowca po przyjeździe strażaków na miejsce był już na brzegu. Nie umiał jednak określić, czy podróżował sam czy z kimś. Dlatego zapadła decyzja, iż konieczne jest przeszukanie auta. Samochód znajduje się dwa metry pod wodą - powiedział kpt. Bartosz Walkowiak z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nakle.

Choć cała akcja jeszcze się nie zakończyła, nurkowie nie stwierdzili obecności innego pasażera w pojeździe.

Na ten moment nie ujawniono także, aby w pobliżu zatopionego auta ktoś się znajdował - dodał kpt. Walkowiak.

Okazało się, że kierowca, który wpadł do rzeki podróżował volkswagenem passatem. Aby wydobyć auto z rzeki, konieczne będzie wezwanie specjalistycznego sprzętu.

Zobacz także: Lubuskie. Woził dzieci do szkoły busem bez przeglądu
Autor: KLS
Źródło:PAP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić