Seniorka straciła ponad 50 tys. zł. Myślała, że pomaga córce

86-letnia mieszkanka Siedlec straciła blisko 14 tys. amerykańskich dolarów. Kobieta oddała pieniądze nieznajomemu mężczyźnie podającemu się za adwokata. Wierzyła, że w ten sposób pomaga córce w uniknięciu więzienia za spowodowanie wypadku drogowego.

xSeniorka straciła ponad 50 tys. zł. Myślała, że pomaga córce
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac.  NJA

W poniedziałek, 8 kwietnia, na numer stacjonarny 86-letniej siedlczanki zadzwoniła kobieta podając się za córkę i zapłakanym głosem powiedziała, że przekazuje telefon policjantce.

Rzekoma policjantka poinformowała seniorkę, że jej córka spowodował wypadek drogowy, podczas którego potrąciła kobietę na pasach i w związku z tym potrzebne są pieniądze na kaucję, bo inaczej trafi do więzienia. Zabroniła kobiecie gdziekolwiek dzwonić mówiąc, że telefony są zablokowane. Na zmianę mówiła "policjantka" i "córka". Seniorka przez telefon była przekonana, że słyszy głos swojej prawdziwej córki - poinformowała kom. Ewelina Radomyska.

Fałszywa funkcjonariuszka powiedziała kobiecie, że za chwilę przyjdzie do niej adwokat po pieniądze, kazała podać dokładny adres i zapytała ile ma pieniędzy w domu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłit - Joanna Kluzik-Rostkowska

Gdy kobieta podała kwotę, policjantka poleciła całość przekazać adwokatowi. Podczas trwania rozmowy telefonicznej do mieszkania po kilku minutach zgłosił się młody mężczyzna, któremu seniorka przekazała pieniądze, a ten pokwitował ich odbiór na przygotowanej przez seniorkę kartce - dodała kom. Ewelina Radomyska.

Gdy wyszedł po niespełna pół godzinie do 86-latka przyszła córka, gdy zapytała ją co się stało i zaczęła dopytywać o wypadek. Wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.

Apel policji

Policja apeluje o rozważność. - Aby paść ofiarą oszustów, pamiętaj o podstawowych zasadach bezpieczeństwa: nigdy nie wierz bezkrytycznie w to co mówią dzwoniący do Ciebie ludzie - zwłaszcza, gdy rozmowa dotyczy przekazania pieniędzy lub innych kosztowności - podkreśla kom. Ewelina Radomyska.

Za każdym razem weryfikuj przychodzące połączenia - rozłączając się z aktualnym rozmówcą przed wykonaniem kolejnego telefonu; daj sobie czas na przemyślenie całej sytuacji w przypadku niespodziewanego nagłego telefonu, zwłaszcza gdy jesteś proszony o pieniądze; jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, że dzwoniąca osoba jest tym za kogo się podaje, nie wahaj się zawiadomić Policji; nie przekazuj obcym i nieznanym Ci osobom żadnych pieniędzy; nie zaciągaj pożyczek bankowych w sytuacjach, kiedy nieznane osoby proszą Cię o to przez telefon; nigdy nie wyrzucaj pieniędzy i oszczędności przez okno (często proszą o to oszuści mówiąc, że na dole stoi osoba, która je odbierze) - dodaje.

Czytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje