Los okrutnie doświadczył ośmioletniego Emila – najpierw stracił mamę, a niedawno także tatę. Po śmierci ojca chłopiec został przyjęty pod opiekę rodziny zastępczej w Siedlcach. Jak informuje program "Uwaga!" TVN, Emil urodził się z jedną nerką, która wymaga przeszczepu.
Pan Mikołaj z Siedlec do ostatnich dni życia robił wszystko, by jego syn trafił w dobre ręce. Jego wysiłki nie poszły na marne — chłopiec znalazł opiekę w rodzinie zastępczej. Czy to będzie jego stały dom? W rozmowie z portalem naTemat.pl mecenas Maryla Mikołajewska wyjaśnia, jakie są możliwe scenariusze.
Mikołaj Mielnik z Siedlec zachorował na raka płuc. Przed śmiercią chciał zapewnić bezpieczną przyszłość synowi, wówczas 8, a teraz już 9-letniemu Emilowi. Jego determinacja w poszukiwaniu odpowiedzialnego domu dla dziecka poruszyła całą Polskę. Ojcu udało się osiągnąć cel, jednak 27 maja media obiegła smutna wieść: pan Mikołaj zmarł w wieku 62 lat. Informację o śmierci mężczyzny przekazał dom pogrzebowy z Siedlec oraz lokalne media, m.in. zyciesiedleckie.pl.
W sierpniu 2024 roku w Siedlcach zmarła trzyletnia Emilka wskutek skrajnego zaniedbania. Matka dziecka, Klaudia G., przebywała wtedy nad morzem, pozostawiając córkę bez opieki. Kobieta przyznała się do winy. Grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Siedlec podjęli dramatyczną interwencję w miejscowości w miejscowości Dąbrówka-Ług na Mazowszu. Mundurowi zostali poinformowani, że w jednym z samochodów przebywa miesięczne dziecko. - Rodzice malucha byli obecni na miejscu, jednak z powodu awarii centralnego zamka nie mogli otworzyć pojazdu - tłumaczą policjanci.
14-letni Tymek Kalata cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Mieszkaniec Siedlec (woj. mazowieckie) pilnie potrzebuje wsparcia finansowego. Terapia genowa w USA jest niezwykle kosztowna. Cel zbiórki to blisko 16,5 mln zł.
Sąd w Siedlcach zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny podejrzanego o zabójstwo ratownika medycznego. Areszt potrwa trzy miesiące.
Dane statyczne zatrważają. Według Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych, rocznie załogi karetek wyjeżdżają do około 3,5 mln interwencji, a podczas nich dochodzi do nawet 350 tysięcy ataków agresji. - Ochrona zdrowia jest traktowana w Polsce po macoszemu - komentuje w rozmowie z o2.pl Michał Krzysiek, ratownik medyczny.
W poniedziałek o godz. 17 syreny karetek, radiowozów i wozów strażackich zawyją na cześć zamordowanego ratownika z Siedlec.
Decyzja o przesłuchaniu Adama Cz., podejrzanego o zabójstwo ratownika medycznego, zapadnie po godz. 12. Mężczyzna przejdzie dodatkowe badania lekarskie.
59-letni mężczyzna, który zaatakował ratowników w Siedlcach, przebywa w szpitalu z poważnymi obrażeniami głowy. Przesłuchanie i postawienie zarzutów możliwe po zgodzie lekarzy — informuje Prokuratura Okręgowa w Siedlcach w rozmowie z PAP.
W Siedlcach doszło do tragicznego zdarzenia, w którym 57-letni mężczyzna śmiertelnie ranił ratownika medycznego. Sprawca miał ponad 2 promile alkoholu we krwi.
W Siedlcach doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło środowiskiem medycznym. Były szef LPR, prof. Robert Gałązkowski, podkreśla, że przekroczono granicę.
Kończy się proces Karola M., oskarżonego o zabójstwo komornik, które miało miejsce w listopadzie 2022 roku w Łukowie. Przed Sądem Okręgowym w Siedlcach przesłuchano prawie wszystkich świadków, a także wydano nową opinię biegłych psychiatrów.
Mieszkaniec Siedlec (woj. mazowieckie) postanowił spełnić swoje marzenia i kupić dom w Albanii. Początkowo 54-latek zaczął szukać sam, jednak za poleceniem postanowił skontaktować się z albańskim pośrednikiem. Ten, jak się później okazało, oszukał go na kwotę niemal 210 000 zł.
Jak poinformowała w poniedziałek PAP prokurator rejonowa w Siedlcach Katarzyna Wąsak, przyczyną śmierci trzyletniej dziewczynki z Siedlec były następstwa ciężkiego stanu neurologicznego z wyniszczeniem organizmu. Biegli wykluczyli natomiast zgon z powodu urazu mechanicznego.
Trzyletnia Emilka z Siedlec zmarła na początku sierpnia w tragicznych okolicznościach. Dziewczynka była skrajnie zaniedbana i wychudzona. Jej pogrzeb, przeprowadzony w ścisłej tajemnicy, odbył się 13 sierpnia na cmentarzu w Kotuniu, parafii jej ojca.
Trzyletnia dziewczynka z Siedlec skonała z głodu we własnym mieszkaniu. Matka miała zostawiać ją samą w domu, a sama bawić się w klubach, a nawet wyjechać nad morze. Śledczy wciąż nie mają opinii na temat przyczyn śmierci dziewczynki. To od niej zależy dalszy los Klaudii G.