Sikorski: to my, Europa, płacimy za wojnę w Ukrainie, USA nie płacą już prawie nic
To my, Europa, płacimy za tę wojnę, zarówno jeśli chodzi o funkcjonowanie państwa ukraińskiego, jak i jego obronę, USA nie płacą już prawie nic - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski w środę po spotkaniu ministerialnym NATO w Brukseli. - Ten, kto płaci, powinien też mieć wpływ na decyzje - dodał.
Podczas spotkania ministerialnego NATO w Brukseli, szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, zwrócił uwagę, że Europa jest głównym sponsorem wsparcia dla Ukrainy. - To my, Europa, płacimy za tę wojnę, zarówno jeśli chodzi o funkcjonowanie państwa ukraińskiego, jak i jego obronę, USA nie płacą już prawie nic - zaznaczył Sikorski po zakończonym spotkaniu.
Zapytany, czy jego zdaniem Polska jest wystarczająco informowana o rozmowach dotyczących pokoju w Ukrainie, szef MSZ odparł, że ważnym elementem dyskusji ministrów państw NATO była kwestia podziału obowiązków i kosztów między USA i europejskich sojuszników.
Jak dodał, sam poinformował na spotkaniu, że od pierwszego roku pierwszej kadencji prezydenta USA Donalda Trumpa europejskie państwa NATO podwoiły wydatki na obronność.
"Nie pasujemy do wizji USA". Czaputowicz o problemie Polski w Ukrainie
Na szczycie NATO w Hadze zobowiązaliśmy się do końca dekady podwoić te wydatki ponownie, co - jeśli się stanie - będzie oznaczało, że w liczbach absolutnych będziemy wydawać mniej więcej tyle, co Stany Zjednoczone, a my mamy przecież tylko zobowiązania regionalne do obrony Europy, a nie obecność wojskową na całym świecie. Więc jeśli wypełnimy to, co trzeba, to ten podział obowiązków już będzie sprawiedliwy - powiedział wicepremier i szef MSZ.
Krytyka braku amerykańskiego wsparcia
Minister podkreślił, że mechanizmy takie jak PURL, czy program Starlink, są w dużej mierze finansowane przez europejskie kraje, w tym Polskę. - Ten, kto płaci, powinien też mieć wpływ na decyzje - podkreślił Sikorski.
Zaniepokojenie budzi również możliwość wykluczenia Europy z rozmów pokojowych.
My w Polsce wiemy, co myślimy o porozumieniach zawieranych ponad naszymi głowami. Tutaj jest kwestia nie tylko środków, ale też przede wszystkim, że to wpłynie bezpośrednio na bezpieczeństwo Europy, a także przyszłą architekturę bezpieczeństwa, nie tylko naszego kontynentu – powiedział szef MSZ.
Decyzje NATO i wsparcie militarne
Podczas brukselskiego spotkania, ważnym krokiem była decyzja sekretarza generalnego NATO o zakończeniu istnienia Rady NATO-Rosja, co odzwierciedla zmiany w bezpieczeństwie europejskim po agresji Rosji.
Sikorski odniósł się też do ogłoszonego w środę rano, wraz z Niemcami i Norwegią, wsparcia dla Ukrainy w wysokości 500 mln dolarów w ramach programu PURL. Zakłada on zakup amerykańskiej broni przez europejskie kraje NATO i Kanadę i przekazywanie jej Ukrainie.
To są pieniądze, które pierwotnie chcieliśmy przeznaczyć zgodnie z naszymi zobowiązaniami unijnymi na europejski budżet obronny, czyli tzw. European Peace Facility, który jest zablokowany przez Węgry. Więc po to, żeby te pieniądze się nie zmarnowały, a żeby pracowały na rzecz powstrzymywania Putina, zostały przekierowane na amerykańską broń dla Ukrainy – wyjaśnił szef MSZ.