Słynna impreza u Mazurka. Niebywałe, co się teraz okazało

41

Miesiąc temu odbyła się słynna impreza urodzinowa dziennikarza Roberta Mazurka, na której pojawiło się wielu prominentnych polityków. Posłowie PO, którzy balowali z kolegami z innych partii, zamiast być w tym czasie na sali sejmowej mocno podpadli Donaldowi Tuskowi. Szef PO zapowiedział, że czekają ich surowe konsekwencje. Jak się jednak okazuje, nikt nie został ukarany.

Słynna impreza u Mazurka. Niebywałe, co się teraz okazało
Politycy wybrali imprezę u Mazurka zamiast stawić się na sali sejmowej. (Twitter)

O imprezie urodzinowej dziennikarza RMF FM Roberta Mazurka, pod koniec września pisały wszystkie media. Wszystko za sprawą gości, którzy wybrali balangę, zamiast stawić się na sali sejmowej. Z zaproszenia Mazurka skorzystało wielu znanych polityków m.in. były lider PO Borys Budka, Tomasz Siemoniak (PO), Sławomir Neumann (PO), poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański, wicepremier Piotr Gliński, szef KPRM Michał Dworczyk czy były minister zdrowia Łukasz Szumowski,

Kiedy szef PO Donald Tusk dowiedział się o wybryku swoich posłów, zapowiedział, że będą musieli ponieść konsekwencje swojej nieodpowiedzialnej decyzji i lekceważenia obowiązków.

Nikt nie został ukarany?

Poseł PO Sławomir Neumann twierdzi w rozmowie z "Faktem", że "sprawa jest zamknięta". Do dziś nikt z polityków PO nie został ukarany. Rzecznik PO Jan Grabiec zapewnił jednak "Fakt", że "zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, sprawa ma być przedmiotem obrad zarządu krajowego". Na kiedy zaplanowano takie spotkanie? - Termin zarządu nie został jeszcze wyznaczony - uciął rozmowę rzecznik PO.

Politycy PO, którzy byli obecni na imprezie, niechętnie komentują sprawę. - Podobnie jak Borys Budka, oddałem się do dyspozycji i były publiczne wypowiedzi Donalda Tuska w tej sprawie. Nie chcę spekulować na ten temat, bo jestem stroną tej sytuacji - powiedział Tomasz Siemoniak w rozmowie z "Faktem". Siemoniak przyznał, że miał już rozmowę z Donaldem Tuskiem na ten temat. Podkreślił, że jego relacje z szefem PO są normalne.

Mam nadzieję, że to, co się zdarzyło i także moja reakcja uczuli wszystkich w Platformie, że pełna odpowiedzialność za każde swoje działanie stanie się takim przykazaniem dla wszystkich moich koleżanek i kolegów - mówił po słynnej imprezie Donald Tusk, odnośnie swojej decyzji ws. polityków PO.

Były poseł Porozumienia, Kamil Bortniczuk skrytykował zachowanie Tuska. - Wszyscy pamiętamy Donalda Tuska, który w czasie prac Sejmu chodził grać w piłkę, dlatego sądzę, że to, co teraz robi, to hipokryzja z jego strony - powiedział "Faktowi" poseł Partii Republikańskiej.

Posłowie powinni wiedzieć, kiedy mają brać udział w pracach Sejmu. Jeśli poruszane sprawy nie są w kręgu ich zainteresowań albo nie toczą się obrady komisji, w których powinni brać udział, to normą jest, że można spotkać ich w restauracji czy w parku. Ja sam zastanowiłbym się trzy razy, aby pójść na taka imprezę - stwierdził Bortniczuk.
Zobacz także: Pytanie o Tuska. Padły zaskakujące słowa o... Schetynie
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić