Śmierć Maciela Aleksiuka poruszyła Polskę. Policja ma nagranie

90

Ciało Macieja Aleksiuka wyłowiono z Odry w ubiegłym tygodniu. O śmierci 20-latka usłyszała cała Polska, jednak mało kto zna więcej szczegółów związanych ze sprawą. Mateusz Aleksiuk, brat zmarłego, zabrał głos.

Śmierć Maciela Aleksiuka poruszyła Polskę. Policja ma nagranie
Prawdopodobnie ostatnie chwile życia Maćka... (YouTube)

W nocy z 25 na 26 września Maciej Aleksiuk wyszedł z klubu XDemon, gdzie bawił się ze znajomymi. Następnie w towarzystwie tajemniczego mężczyzny przemierzał ulice Wrocławia, co zarejestrował miejscowy monitoring.

Wszyscy zastanawiali się, co stało się w międzyczasie, ponieważ to właśnie wtedy 20-latek zaginął. Sprawa była na tyle skomplikowana, że próbował ją rozwiązać nawet sam detektyw Rutkowski.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

3 października wyłowiono ciało piłkarza w okolicach Kozanowa. Koledzy strażacy żegnali młodego podchorążego, którym także był 20-latek. Nikt nie wiedział jednak, co zdarzyło się feralnego dnia i kto odpowiada za śmierć Macieja Aleksiuka.

W reportażu Uwaga!TVN brat Macieja Aleksiuka opowiada o nagraniu, którego treść widzieli tylko wujek i ojciec zmarłego. Jak stwierdził - na nagraniu nie widać momentu, kiedy 20-latek wpada do wody. W materiale TVN powiedział jednak, że tajemniczy mężczyzna, który odprowadzał jego brata, zostawił go gdzieś w okolicy Odry. Nie pomógł mu, nie udzielił pomocy, choć Maciej Aleksiuk, co widać na nagraniu, nie czuł się wtedy najlepiej.

Mateusz Aleksiuk twierdzi, że na nagraniu widać, jak jego brat przeskakuje przez barierkę, zbiega po skarpie i... niestety nie wiadomo, co ma miejsce dalej. Anonimowy świadek w trakcie reportażu Uwagi!TVN stwierdził natomiast, że ponoć między 1:40 a 1:50 ochroniarze mieli szarpać się z 20-latkiem. Świadkowi powiedział to jednak kolega, natomiast on sam nie widział tego na własne oczy. Mężczyzna przyznał, że widział dopiero moment, gdy 20-latek leżał na ziemi, jednak nie wie, co stało się wcześniej, zanim upadł.

Śmierć Macieja Aleksiuka wciąż pozostaje tajemnicą, jednak z każdym dniem śledztwo postępuje. Wkrótce z pewnością dowiemy się, co dokładnie zdarzyło się feralnego dnia.

Zobacz także: Koronawirus. Zakażony wicemarszałek Sejmu na spotkaniu? "Będę musiał zrobić test"
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić