Sondaż poparcia dla Trumpa. Ten wynik powinien go niepokoić
Coraz więcej wyborców Donalda Trumpa wyraża wątpliwości co do kierunku, w jakim zmierza USA. Najnowsze badania wskazują na wyraźny spadek poparcia dla prezydenta Stanów Zjednoczonych. Aż 22 proc. uważa, że kraj zmierza w złym kierunku.
Najnowsze sondaże pokazują, że wśród zwolenników Donalda Trumpa narasta sceptycyzm wobec obecnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Jak podaje "Metro", na początku września 17 proc. wyborców Trumpa uważało, że kraj zmierza w złym kierunku. Pod koniec miesiąca odsetek ten wzrósł do 22 proc.
Poparcie dla Trumpa spada
Oprócz tego, jak donosi "Metro", badanie AP-NORC wykazało, że liczba konserwatystów przekonanych o złym kierunku polityki USA wzrosła z 29 proc. w czerwcu do 51 proc. we wrześniu. To znaczący wzrost niepokoju wśród tej grupy politycznej.
W lipcu, niecałe pół roku po rozpoczęciu drugiej kadencji Trumpa, jego ogólna ocena pracy spadła do 37 proc. poparcia według sondażu Gallupa. Z kolei badanie YouGov z tego samego miesiąca pokazało, że pokolenie Z niemal całkowicie odwróciło się od prezydenta – w grupie wiekowej 18-29 lat poparcie wyniosło zaledwie 28 proc.
USA szykują się na wojnę? Jest komentarz eksperta
Zmiana nastrojów w USA. Oto powody
Jakie mogą być przyczyny tego stanu rzeczy? Wiadomo, że wrzesień był dla Ameryki okresem pełnym napięć. W tym czasie doszło do zabójstwo Charliego Kirka. Donald Trump przedstawił plan pokojowy dla Strefy Gazy. Amerykański Kongres nie uchwalił budżetu na kolejny rok przed wygaśnięciem poprzedniego, co doprowadza do paraliżu w sektorze publicznym.
Dodatkowo, ujawniono fragmenty albumu z 50. urodzin Jeffreya Epsteina, w którym znalazły się kompromitujące wpisy od bliskich znajomych, w tym jeden rzekomo podpisany przez Trumpa. Wątpliwości wśród wyborców pogłębiła konferencja prasowa Donalda Trumpa z sekretarzem zdrowia Robertem F. Kennedym Jr. Obaj politycy powiązali stosowanie paracetamolu i szczepionek z "poważnym kryzysem" autyzmu oraz jego "gwałtownym wzrostem" w USA. Trump stwierdził, że od 2000 r. liczba przypadków autyzmu wzrosła o ponad 400 proc. Eksperci z Wielkiej Brytanii uznali te wypowiedzi za sianie niepotrzebnego strachu. Naukowcy i środowiska akademickie skrytykowali tezy Trumpa, podkreślając, że takie twierdzenia mogą prowadzić do stygmatyzacji rodzin dzieci z autyzmem.
Źródło: metro.co.uk