Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Anna Wajs-Wiejacka | 

Specjalny towar na hasło. Nie do wiary, co się działo w osiedlowym sklepie

23

Malutki osiedlowy sklep monopolowy w Bydgoszczy oferował swoim klientom nie tylko mocne trunki. Wtajemniczeni mogli liczyć na specjalny towar spod lady, który serwowano z pominięciem prawa. Wystarczyło znać odpowiednie hasło, by zakupić w spożywczym substancje odurzające.

Specjalny towar na hasło. Nie do wiary, co się działo w osiedlowym sklepie
Towar spod lady. Ekspedientka handlowała narkotykami (Getty Images,, supersizer)

Sklep monopolowy przy ul. Szpitalnej w Bydgoszczy nie wyróżniał się niczym szczególnym. Otwarty przez siedem dni w tygodniu przyciągał amatorów mocniejszych trunków. Nie wszyscy odwiedzający sklep, przychodzili tu jednak po alkohol. Policji udało się ustalić, że jedna z pracujących tu osób handlowała narkotykami. Sprzedawała je tylko zaufanym klientom, na konkretne hasło.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", policja na początku roku zrobiła nalot na sklep. W trakcie przeszukania znaleziono amfetaminę, marihuanę i kryształ. Jedna z ekspedientek miała je poporcjowane w swojej torebce, a także w kanapie, jak się okazało. Kobieta usłyszała zarzut handlu narkotykami.

Trzy miesiące po zatrzymaniu kobiety, na policję zgłosił się jej brat. Mężczyzną bynajmniej nie kierowała braterska miłość, czy wyrzuty sumienia, ale świadomość nieuchronności zatrzymania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zignorował czerwone światło i wjechał na tory. Wysiadł i nie wiedział, co robić
Był poszukiwany. Kilka razy próbowaliśmy go 'zdjąć' z mieszkania, ale drzwi były zamknięte. Zgłosił się sam, wiedząc, że zatrzymanie jest nieuchronne — informują źródła "Gazety Wyborczej" w policji.

Mężczyzna potwierdził, że wspólnie z siostrą brał udział w handlu narkotykami. Mieli sprzedawać narkotyki od ponad roku. On odpowiadał za dostarczanie substancji oduczających, a jego siostra za ich rozprowadzanie wśród klientów.

Handlowali narkotykami spod lady w Bydgoszczy

Dealerka z monopolowego ma 55 lat i jest matką dorosłych już dzieci. Wspólnie z bratem odpowie przed sądem za posiadanie narkotyków i handel nimi. Kobieta przebywa obecnie w areszcie, a jej brat został objęty dozorem policyjnym. Ma również zakaz opuszczania kraju.

Włodzimierz Marszałkowski, szef prokuratury Bydgoszcz-Południe, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zdradził, że ani 55-latka, ani jej brat nie ujawnili, skąd brali narkotyki.

Oboje odmówili składania zeznań w tej sprawie - dodał prokurator.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ślady stóp sprzed 23 tys. lat? Naukowcy są pewni. To odkrycie odmieni historię
Przemycał Afgańczyków do Niemiec. Grozi mu 8 lat
Dodaj do wody i wymocz jagody. Tak pozbędziesz się pasożytów
O tej historii dalej mówią Niemcy. Wulkan "zamknął" drogę "Lewemu" do Anglii
Rekord na Zakopiance. GDDKiA potwierdza
Intuicja nie zawiodła policjantów. Znaleźli go w rzece
Prowadził relację na żywo z Izraela. Nagle zawył alarm. Jest nagranie
Tak USA przeprowadziły atak na irańskie obiekty. Trump zmylił Iran
Ekspresowy sposób na gotowanie ziemniaków. Idealny dla zabieganych
Amerykańskie ataki na Iran. MAEA o poważnych uszkodzeniach w Fordo
Mieli polskie nazwiska. Zginęli w balonie. Siostra ofiary zabrała głos
Rosja uwolniła dziennikarza. W więzieniu był torturowany
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić