Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Spójrzcie, gdzie spacerowała z dzieckiem. Ludzie łapią się za głowy

4

Ryzykowny spacer mógł doprowadzić do bardzo poważnych skutków. Mieszkanka Bielska-Białej przechadzała się po wąskim fragmencie zabetonowanego pobocza, a za rękę trzymała dziecko. Przejście w tak bliskim sąsiedztwie trzypasmowej jezdni to ogromna nieodpowiedzialność.

Spójrzcie, gdzie spacerowała z dzieckiem. Ludzie łapią się za głowy
Spacer z dzieckiem po wąskim poboczu? To przepis na tragiczne zakończenie (YouTube)

Nagranie z kamery jednego z kierowców samochodu osobowego opublikował profil Bielskie Drogi. Co widzimy na materiale wideo?

Kobieta i dziecko spacerowali po betonowym fragmencie podwyższonego pobocza. To stanowi m.in. zabezpieczenie przed niekontrolowanym i zbyt szybkim wjechaniem pojazdu w barierki na jezdni.

Wskazany fragment nie jest chodnikiem. Piesi pod żadnym pozorem nie mogą z niego korzystać. Dlaczego?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zostawił auto z otwartymi szybami. Nagranie kierowcy po śnieżycy w USA

Betonowy pas jest bardzo wąski i ryzyko wypadku jest niezwykle wysokie. Przejeżdżający tir mógł spowodować, że kobieta z dzieckiem wylądowaliby na trzypasmowej jezdni.

Internauci oburzeni: gdyby doszło do wypadku, to na pewno winny kierowca.

Komentujący prawie jednomyślnie potępiają zachowanie pieszej. Zwracają uwagę, że od wypadku dzieliły ją centymetry.

Zobacz także: To nie jest chodnik. Nie warto się narażać!
To jest na Osiedlu Karpackim przy światłach. Po drugiej stronie barier akustycznych jest normalnie chodnik. Dziwie się tej matce, co robi - wskazuje internautka, komentująca zdarzenie.

Niektórzy dodają, że za lekkomyślność pieszych i tak odpowiadają kierowcy samochodów osobowych czy ciężarowych.

Ale gdyby doszło do wypadku, to na pewno winny kierowca - zauważa inny internauta.

Pojedyncze osoby pytają, czy w danym miejscu ustawiony jest zakaz ruchu dla pieszych. Takie komentarze doczekały się błyskawicznej riposty.

Internauci przytomnie zauważają, że zdrowy rozsądek i odpowiedzialne podejście do kwestii poruszania się po drogach może uchronić przed tragicznymi skutkami.

Powinien to być zdrowy rozsądek, a nie kolejna znakoza, bo jakiś człowiek nie jest na tyle rozgarnięty, by szanować życie - dodaje komentujący.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić