aktualizacja 

Spór w Kaliszu. Czy zakonnica znęcała się nad uczniami?

376

Czy siostra zakonna znęcała się nad dziećmi podczas lekcji religii? Tak twierdzi jeden z rodziców, który zgłosił sprawę policji. Diecezja kaliska najpierw podała, że zakonnica wyraziła skruchę za swoje czyny, ale teraz temu zaprzecza. Głos zabrała też sama zakonnica.

Spór w Kaliszu. Czy zakonnica znęcała się nad uczniami?
Siostra zakonna na lekcjach katechezy miała być agresywna wobec uczniów najmłodszych klas (PAP, DPA, Pascal Deloche)

Sprawa znęcania się nad uczniami Szkoły Podstawowej nr 16 w Kaliszu została zgłoszona policji z początkiem tygodnia. O sytuacji funkcjonariuszy poinformował rodzic jednego z dzieci, w klasie którego miało dochodzić do nadużyć ze strony siostry zakonnej prowadzącej lekcje religii.

W tej sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające w kierunku znęcania się psychicznego i fizycznego. Sprawę zgłosił jeden z rodziców, ale będą przesłuchiwani wszyscy rodzice innych dzieci – mówiła wówczas oficer prasowy kaliskiej policji st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz w rozmowie z Super Expressem.

Czy siostra Terezja przyznała się do winy?

A ks. Przemysław Kaczkowski, rzecznik prasowy diecezji kaliskiej w rozmowie z PAP dodał, że siostra wyraziła skruchę i obecnie przebywa na urlopie. Jednak potem z tych słów się wycofał.

W nawiązaniu do doniesień medialnych związanych z rzekomym przyznaniem się do winy siostry katechetki ze szkoły podstawowej w Kaliszu, pragnę oświadczyć, że w komentarzach udzielanych do mediów błędnie podałem informację o przyznaniu się siostry do winy oraz o jej przebywaniu na urlopie zdrowotnym - napisał rzecznik prasowy diecezji kaliskiej kilka dni po nagłośnieniu sprawy.

Oświadczenie wydało też Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny, do którego należy zakonnica. Siostry twierdzą w nim, że nigdy nie były informowane o nadużyciach ze strony siostry w trakcie prowadzonych lekcji i prowadzą postępowanie wyjaśniające. Informują też, że o urlop s. Terezja zawnioskowała sama, by "nikt nie zarzucił jej, że wpływa na wyjaśnianie tej sprawy".

Głos zabrała też sama siostra Terezja Pliszka. W liście opublikowanym na stronach Onetu stanowczo podkreśla, że jakiekolwiek postawy agresji w stosunku do dzieci uważa za "niedopuszczalne i godne potępienia", dlatego pozostaje do dyspozycji służb i szkoły zajmujących się wyjaśnianiem sprawy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lex Czarnek uchwalone przez Sejm. Posłanka KO: Polska szkoła wraca do czasów PRL
Tym smutniejszym jest fakt, że skarga trafiła najpierw do mediów, a nie do mnie, w bezpośredniej rozmowie. Może wtedy udałoby się uniknąć nieporozumienia - podkreśla siostra i dodaje, że to trudny dla niej czas.

Jak informuje Super Express, do dyrekcji szkoły wcześniej dochodziły sygnały o agresywnym zachowaniu zakonnicy wobec uczniów, jednak zabrakło oficjalnej skargi.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić