Sylwester. Tak omijają przepisy. Zdjęcia z Zakopanego obiegły Polskę
Hotele są obecnie zamknięte dla przeciętnych Polaków. Jak wiadomo jednak - Polak jest zaradny i znajdzie wyjście z każdej sytuacji. Przy okazji sylwestra receptą na problem okazały się... kampery!
Kampery w parku w rejonie Wielkiej Krokwi.
Wymowne obrazki napływają z Zakopanego. Pojawiło się tam naprawdę sporo kamperów. Przemieszczanie się takimi pojazdami i nocowanie w nich jest dozwolone. Polacy uznali zatem, że to doskonała alternatywa dla zamkniętych hoteli i różnych innych pensjonatów czy ośrodków.
Cała Polska słyszała o tym Dino. Spójrzcie, co zastaliśmy na Wilanowie
W miejscowościach na Podhalu jest praktycznie kamper na kamperze! Do Zakopanego i nie tylko przyjeżdżają całe rodziny. Są tam już obecne również pary i grupy znajomych.
Cena za dobę parkowania kamperem na parkingu waha się od 30 do 50 zł. Internauci donoszą, że już zaczyna brakować miejsc!
Zakopane. Nie wszystkim podoba się zjazd kamperów
Są tacy, którym bardzo spodobała się zaradność Polaków. Niektórzy jednak wypowiadają się krytycznie na temat tego pomysłu.
Tylko ja się pytam po co? Byłam tam na jedną noc z 26 na 27 grudnia. Wszystko było pozamykane. Jadłam na ulicy zimną pizzę. Były otwarte stoki - jedyny plus. A teraz stoki zamknięte. Można oczywiście się przejść w góry, jeśli jest ładna pogoda. Ale to zawsze można zrobić, nie musi być w sylwestra - pisze w sieci pani Agnieszka.
