Szok w Olsztynie. Nie do wiary, co zrobił wandal, gdy go złapali

Pijany wandal wdarł się na teren kwiaciarni w Olsztynie i uszkodził kamery monitoringu. Szybko został namierzony. Finał tej sprawy zaskakuje, bo mężczyzna w ramach zadośćuczynienia postanowił wesprzeć zbiórkę pieniędzy na leki dla małej dziewczynki.

Wandal wdarł się na teren kwiaciarniWandal wdarł się na teren kwiaciarni
Źródło zdjęć: © Facebook

Do zdarzenia doszło w nocy z 26 na 27 maja w sklepie z kwiatami przy ulicy Cichej w Olsztynie. Kamery monitoringu nagrały, jak w pewnym momencie w okolicy pojawia się mężczyzna, którego zachowanie wskazywało, że mógł być pod wpływem alkoholu.

Nie wiadomo, jaką szkodę zrobiły mu kamery, ale postanowił je zniszczyć - wdarł się na teren kwiaciarni przez płot i nieudolnie wydarł jedną z nich. Inną przesunął w innym kierunku. Po wszystkim sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłumy w Zakopanem. Jedna z największych atrakcji za 130 zł oblegana

Zszokowani właściciele w sobotę rano zaczęli sprawdzać nagrania z kamer. Na szczęście zarejestrowały one dziwne zachowanie nietrzeźwego mężczyzny. Kwiaciarze zrozumieli, że uda im się szybko ustalić tożsamość sprawcy.

Okazuje się, że już wcześniej był w okolicach sklepu razem z koleżanką i psem. Poszukiwania zaczęły się w poniedziałek wieczorem i trwały do drugiej nad ranem we wtorek, ale nie zakończyły się sukcesem.

Jednak właściciele kwiaciarni uznali, że ze względu na bardzo charakterystyczne znaki i nietypowe umaszczenie psa sprawca i tak wpadnie w ich ręce. I tak się rzeczywiście stało tydzień po incydencie, 1 czerwca.

Znaleźli wandala

Okazało się, że sprawca pracuje jako ekspedient w jednym z okolicznych sklepów. - Udałem się na miejsce i wraz z kolegą przeprowadziliśmy rozmowę wyjaśniającą - opisuje właściciel kwiaciarni.

Właściciel postanowił, że zakończy sprawę polubownie pod warunkiem, że zapłaci za naprawę monitoringu. Mężczyzna nie próbował zaprzeczać i przeprosił za swoje zachowanie.

Przeznaczył pieniądze na szczytny cel

Powiedział, że teraz nie może oddać pieniędzy, ale zrobi to 6 czerwca, po wypłacie. I dotrzymał słowa, tego dnia przyniósł do kwiaciarni rozliczenie szkód oraz przekazał 500 zł na szczytny cel - dla dziewczynki Kingi, której rodzice zbierają na drogie leki.

Mężczyzna przeprosił po raz kolejny oraz podziękował za taką możliwość zakończenia sprawy. - Stał się jednocześnie kolejnym bohaterem, który przyczynił się do szybszego zakończenia zbiórki na Kingę - dodają właściciele.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?