VDB| 
aktualizacja 

Szykują straszliwy odwet? USA mają się czego bać. Pierwsze rakiety już poleciały

149

Jak podaje agencja Reutera, co najmniej trzy pociski rakietowe typu Katiusza spadły w niedzielę w okolice ambasady USA. Atak miał miejsce na kilkanaście dni przed pierwszą rocznicą śmierci zabitego przez amerykańskie wojsko irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.

Szykują straszliwy odwet? USA mają się czego bać. Pierwsze rakiety już poleciały
Kasem Sulejmani został zabity 3 stycznia 2020 roku. (Getty Images)

Atak wrogich stron wywołał sygnały alarmowe ambasady USA. Uruchomiony został także chroniący cały kompleks system obrony antyrakietowej. Dzięki sprawnej reakcji udało się z jego wykorzystaniem unieszkodliwić jedną z rakiet.

Komunikaty wydane przez iracką armię informują, że w ataku nikt nie ucierpiał. Jednakże nie udało się uniknąć dużych strat materialnych. Rakiety, które były wymierzone w ambasadę USA, trafiły w okoliczne budynki mieszkalne - poważnie uszkodziły zarówno je, jak i zaparkowane w okolicy samochody. Zdaniem irackich władz za wrogim atakiem na placówkę dyplomatyczną stoi jedna z radykalnych bojówek.

Ze względu na coraz częstsze ataki na amerykańskie placówki dyplomatyczne w Iraku w grudniu wycofano część personelu ambasady USA. Zdecydowano się zmniejszyć liczebność załogi do minimum przed pierwszą rocznicą śmierci Kasema Sulejmaniego, ponieważ w tym czasie możliwe są ataki odwetowe.

Kasem Sulejmani był oskarżanym przez USA o terroryzm dowódcą elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds. Zginął 3 stycznia 2020 roku po natarciu amerykańskich wojsk na jego siedzibę w Bagdadzie. Po tym zdarzeniu kolejne bojówki atakują amerykańskie placówki dyplomatyczne.

Z tego powodu ambasada USA w Iraku zdecydowania się zainstalować dodatkowy system obrony przeciwrakietowej. Jak widać, ta decyzja była słuszna, ponieważ podczas ostatniego ataku ten system zneutralizował jedną z rakiet.

Zielona strefa w Bagdadzie. Co to jest?

Stolica Iraku od lat jest bardzo niespokojnym miejscem. Dlatego postanowiono w Bagdadzie utworzyć tzw. zieloną strefę, czyli miejsce, w którym znajdują się budynki rządowe oraz zagraniczne misje dyplomatyczne. Dostęp do tego terenu jest silnie strzeżony, a całość jest mocno ufortyfikowana.

Zobacz także: Zakopane. Przedsiębiorcy mówią o katastrofie. "To jest gwóźdź do trumny"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić