Leśnicy z Nadleśnictwa Garwolin opublikowali tajemnicze zdjęcie kory grabu, na którym można dostrzec rysy ludzkiej twarzy.
Zamieszczamy zdjęcie pnia grabu, na którym spękania kory skojarzyły nam się z ludzką twarzą - opisują pracownicy Lasów Państwowych.
Dlaczego tak się dzieje, że widzimy ludzką twarz na drzewie? Otóż, jak tłumaczą leśnicy odpowiada za to pareidolia, czyli zjawisko psychologiczne polegające na dostrzeganiu znajomych kształtów, zwłaszcza twarzy, w przypadkowych obiektach i wzorach. Może występować w różnych sytuacjach – od obserwacji chmur po detale architektoniczne czy układy świetlne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mechanizm ten wynika z naturalnej skłonności ludzkiego mózgu do rozpoznawania wzorców i przypisywania im znaczenia. Choć pareidolia może wydawać się złudzeniem, odgrywa istotną rolę w percepcji oraz przetwarzaniu informacji wzrokowych.
Częstym źródłem pareidolii jest obserwacja chmur, dziupli czy mchu na drzewach, które swoim kształtem przypominają postacie ludzi, zwierząt, ale także twarze. W kontekście dźwięków pareidolia to na przykład dopatrywanie się sensu w piosence puszczonej "od tyłu".
Znanym przykładem pareidolii jest:
- dopatrywanie się wizerunku diabła we włosach królowej Elżbiety II na kanadyjskich banknotach jednodolarowych z 1954 roku,
- dostrzeganie szatana na zdjęciach przedstawiających dym wydobywający się z płonącego budynku World Trade Center,
- dostrzeganie rzeźby twarzy w fotografii jednego z wypiętrzeń na Marsie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.