aktualizacja 

To miały być wakacje życia. Zamieniły się w piekło na ziemi

0

To miały być wakacje marzeń dla Charline Edwards z Sutton Coldfield (Wielka Brytania). Młoda kobieta pojechała na wypoczynek wraz ze swoimi chłopakiem na Wysypy Zielonego Przylądka. W trakcie kąpieli w oceanie nagle porwała ją fala. Choć 24-latkę udało się uratować, to wciąż jest ona w ciężkim stanie. Na dodatek utknęła w szpitalu, tysiące kilometrów od domu. Szczegóły jeżą włos na głowie.

To miały być wakacje życia. Zamieniły się w piekło na ziemi
Wakacje na Wyspach Zielonego Przylądka zamieniły się w istny koszmar. (Go Fund Me)

O sprawie pisze teraz portal Independent. Młodzi zakochani świetnie bawili się na Wyspach Zielonego Przylądka. Pewnego dnia wybrali się na plażę, by zażyć kąpieli w oceanie. Flagi miały kolor zielony, co oznaczało, że obszar nadaje się do pływania. Pomimo tego, zdarzyła się ogromna tragedia.

Byliśmy w wodzie, mniej niż do pasa, Charline leżała na plecach i relaksowała się. Nagle uderzyła w nią bardzo duża fala - opowiadał Callum Aston, chłopak 24-latki, co cytuje teraz Independent.

To miały być wakacje życia. Zamieniły się w piekło na ziemi

Charline została porwana w głąb oceanu - aż 20 metrów od brzegu. Partner od razu ruszył na poszukiwania ukochanej. Udało mu się ją wyciągnąć z wody. Okazało się, że dziewczyna doznała bardzo poważnych obrażeń nerwu rdzeniowego. To spowodowało u niej paraliż kończyn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zagrożenie lawinowe w Tatrach. "Część ludzi jest kompletnie nieświadoma"

Niestety, para nie wykupiła przed wakacjami koniecznego ubezpieczenia zdrowotnego. To sprawiło, że, kiedy dostali rachunek za leczenie szpitalne 24-latki na Wyspach Zielonego Przylądka, aż przetarli oczy ze zdumienia. Nie mogli w to uwierzyć.

Są bowiem winni lecznicy 10 tys. funtów (prawie 50 tys. zł). Zaś, by poszkodowana mogła wrócić karetką lotniczą do Wielkiej Brytanii, potrzeba aż 38 tys. funtów (blisko 200 tys. zł). To konieczne, gdyż Charline wymaga specjalistycznych badań i dalszego leczenia. Ambasada brytyjska i biuro podróży postawiły sprawę jasno. Odmówili pomocy 24-latce.

Pobyt w szpitalu na Wyspach Zielonego Przylądka Callum Aston ocenia negatywnie. Twierdzi, że jego ukochana jest tu źle traktowana i nie dostaje należytej opieki. Każdy chętny może wesprzeć zbiórkę pieniężną zorganizowaną dla 24-latki pod adresem gofundme.com.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić