Jan Manicki
Jan Manicki| 
aktualizacja 

To nie Wuhan? Chiny grzmią. Mówią, gdzie się zaczęła pandemia

862

Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi twierdzi, że pandemia koronawirusa nie rozpoczęła się w Państwie Środka. Zdaniem Pekinu wirus pojawił się w tym samym czasie w wielu miejscach na świecie, a Chiny po prostu jako pierwsze o nim zaalarmowały. Wang dodał, że kraj będzie opierał się wszelkim próbom "stygmatyzacji".

To nie Wuhan? Chiny grzmią. Mówią, gdzie się zaczęła pandemia
(Getty Images)

W wywiadzie dla rządowego dziennika "Global Times" minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi podkreślił, że wbrew obiegowej opinii pojawienie się koronawirusa w Wuhan nie było wyłączną przyczyną rozprzestrzenienia się SARS-CoV-2 na całym świecie. Polityk zauważył, że w światowych mediach pojawiają się doniesienia o tym, iż wirus był obecny wcześniej m.in. w Europie i Stanach Zjednoczonych. Dodał, że Chiny jako pierwsze poinformowały o zagrożeniu opinię publiczną.

To był wyścig z czasem. Byliśmy pierwszym krajem, który zgłosił przypadki infekcji – powiedział Wang.

Pandemia koronawirusa. Chiny twierdzą, że nie rozpoczęła się u nich

Pierwsze ognisko COVID-19 odkryto w Wuhan 31 grudnia 2019. Od tego czasu na całym świecie potwierdzono blisko 84 mln przypadków infekcji koronawirusem. W wyniku choroby zmarło ponad 1,83 mln osób.

Chociaż nie jest znane dokładne pochodzenie koronawirusa, administracja amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa o wybuch pandemii obwinia Chiny. Oskarżenia skierowane przeciwko Pekinowi obejmują twierdzenia o ukrywaniu pandemii oraz o tym, że wirus powstał w chińskim laboratorium. Takiej retoryce stanowczo sprzeciwia się chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Coraz więcej badań wskazuje, że pandemia wybuchła równocześnie w wielu miejscach na świecie – stwierdził Wang, cytowany przez "Global Times".

Koronawirus z Wuhan. Był obecny w USA i Europie już wcześniej

Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie nazywał SARS-CoV-2 "chińskim wirusem". Wzywał także do pociągnięcia Państwa Środka do odpowiedzialności za spowodowanie ogromnych szkód na całym świecie. Wang Yi powiedział, że Pekin będzie sprzeciwiał się "upolitycznianiu pandemii".

Jesteśmy na pierwszej linii frontu, jeśli chodzi o opinię o naszym kraju. Jesteśmy zdeterminowani, aby dbać o to, by kłamstwa nie zniekształciły zbiorowej pamięci na temat walki z pandemią – powiedział chiński minister spraw zagranicznych.

Wyniki kilku międzynarodowych badań wskazują, że kiedy w Chinach ogłoszono ognisko nowej nieznanej choroby, koronawirus był już obecny w innych krajach. Miesiąc temu badanie przeprowadziło amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Ujawniło ono, że wirus infekował Amerykanów już na kilka tygodni przed 31 grudnia 2019.

Badania przesiewowe przeprowadzone we Francji i we Włoszech wykazały przeciwciała na koronawirusa w próbkach krwi pacjentów odpowiednio z początku grudnia i września 2019. Próbki pobrane z kanałów ściekowych w Hiszpanii wykazały, że ślady koronawirusa pojawiły się w kraju już w marcu 2019. To dziewięć miesięcy przed rozpoczęciem pandemii w Wuhan.

Chińscy urzędnicy sugerowali wcześniej, że wirus SARS-CoV-2 mógł trafić do kraju na opakowaniach mrożonych owoców morza. Łańcuch chłodniczy żywności to jednak nie jedyny trop Pekinu. Urzędnicy wskazują, że do rozprzestrzeniania koronawirusa mogli przyczynić się uczestnicy światowych wojskowych igrzysk sportowych, które odbyły się w Wuhan w 2019 roku.

Obejrzyj także: Nietoperze jak inkubatory. Są odporne na groźne wirusy

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić