Tragedia koło Gorlic. Nie żyje 4-letnia dziewczynka, matka ranna
Ranną matkę z jej 4-letnią córką znaleziono w poniedziałek, 20 maja, w domu w Zagórzanach koło Gorlic w woj. małopolskim. Policjanci i strażacy do budynku musieli wejść siłowo. Niestety, pomimo wysiłków ratowników nie udało się uratować życia dziecka.
Było około godziny 13.30, gdy policjanci z Gorlic (woj. małopolskie) przyjęli niepokojące zgłoszenie. Osoba, która dzwoniła poinformowała, że w jednym z domów w pobliskich Zagórzanach znajdują się dwie ranne osoby.
Zgłoszenie pochodziło od jednego z członków rodziny - ujawnił podkom. Gustaw Janas z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Na miejsce natychmiast zostały skierowane służby i pogotowie ratunkowe. Policjanci i strażacy musieli wyważyć drzwi frontowe, aby wejść do domu. W środku znaleźli dwie osoby: 40-letnią kobietę i 4-letnią dziewczynkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłit - Andrzej Szejna
Kobieta została zabrana do szpitala w Gorlicach. Natomiast po dziecko przyleciał helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego - powiedział "Faktowi" podkom. Gustaw Janas z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Niestety, pomimo wysiłków ratowników nie udało się uratować życia dziecka.
Obecnie na miejscu pracują policjanci (grupa dochodzeniowo-śledcza) pod nadzorem prokuratora, którzy starają się wyjaśnić okoliczności tej tragedii. Gustaw Janas w rozmowie z "Faktem" podkreślił, że na ten moment jest za wcześnie, by spekulować na temat tego, czy było to zdarzenie o charakterze kryminalnym, czy też nie.
Dziennikarz RMF FM Maciej Pałahicki dowiedział się nieoficjalnie, że obie ofiary miały rany kłute. Niemniej jednak policja, póki co tych informacji nie potwierdziła.