Tragedia na klatce schodowej. Nie żyje 60-letnia kobieta
Potworny dramat rozegrał się w jednym z bloków w Pruszkowie (woj. mazowieckie). Mieszkańcy tego budynku znaleźli na klatce schodowej swoją około 60-letnią sąsiadkę. Starsza kobieta leżała bezwładnie na ziemi i nie dawała żadnych oznak życia. Pomimo długiej reanimacji, niestety seniorki nie udało się uratować. O szczegółach pisze teraz tabloid "Super Express".
Koszmar rozegrał się w poniedziałek 13 listopada bieżącego roku przy ul. Powstańców w Pruszkowie (woj. mazowieckie). W jednym z tamtejszych bloków na klatce schodowej leżała pewna 60-latka bez jakichkolwiek oznak życia. Przerażeni świadkowie nie czekali ani chwili. Od razu wezwali do poszkodowanej pogotowie i policję.
Tragedia na klatce schodowej. Nie żyje około 60-letnia kobieta
Służby, które już po krótkiej chwili zjawiły się w miejscu tragedii, natychmiast przystąpiły do resuscytacji krążeniowo - oddechowej u seniorki. Liczyła się bowiem każda minuta. Choć walka o życie poszkodowanej trwała bardzo długo, to niestety nie udało się jej uratować. Przybyły lekarz stwierdził zgon 60-latki.
Na miejscu pracowała policja. Prokuratura wraz z funkcjonariuszami policji będzie ustalać dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia - przekazała aspirant sztabowa Monika Orlik z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie, co cytuje teraz dziennik "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmierć Henryka Sienkiewicza. Tuż przed nią doszło do burzliwego spotkania z endekami
Wstępne ustalenia mundurowych wskazują jednak, że do tajemniczej śmierci 60-latki nie przyczyniły się żadne osoby trzecie. Nie jest jednak wykluczone, iż zgon seniorki na klatce schodowej nastąpił z powodów zdrowotnych. Prawdopodobnie, zwłoki zostaną przewiezione teraz do zakładu medycyny sądowej, gdzie wykonana będzie ich sekcja.
Na miejscu zjawiła się rodzina, która nie wyraziła wątpliwości, co do możliwej przyczyny śmierci - czytamy na stronie "Super Expressu".