Kamila, Tomek i ich 1,5-roczny synek spędzili święta z rodziną w Polsce. W drodze powrotnej, już na terenie Islandii, doszło do tragicznego wypadku.
Auto, którym podróżowała rodzina, wpadło do zatoki w Skötufjörður. Powodem wypadku prawdopodobnie były bardzo trudne warunki pogodowe i śliska droga.
Tragiczny wypadek Polaków. Nie żyje matka i jej synek
30-letnia kobieta zginęła na miejscu. 1,5-roczny Mikołaj w ciężkim stanie trafił do szpitala. 19 stycznia pojawiła się informacja o jego śmierci.
Czytaj także: Łódź. Zabójstwo przy placu zabaw. Obława policji
W sieci utworzono zbiórkę na rzecz rodziny. Internauci zebrali już ponad 100 tys. zł.
Możecie sobie wyobrazić, w jakim stanie psychicznym jest w tej chwili Tomek. Na dniach leci do niego rodzina, by go wesprzeć. Zbiórka ma na celu pomóc w pokryciu kosztów pobytu i najpotrzebniejszych wydatków - piszą organizatorzy zbiórki.
Zobacz także: Groźny wypadek podczas regat. Jacht ''Patriot'' wzbił się w powietrze