Trump o otruciu Nawalnego: "Nie widziałem dowodów"

106

Otrucie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego wstrząsnęło światem. Trump ma jednak wątpliwości co do tego, czy faktycznie doszło do otrucia. Podkreśla, że nie widział jeszcze dowodów i nikt nie może być pewien, że za wszystkim stoi Rosja.

Trump o otruciu Nawalnego: "Nie widziałem dowodów"
Donald Trump ma wątpliwości, czy doszło do otrucia Nawalnego. (PAP, Chris Kleponis)

Choć substancja, którą podano Nawalnemu została już określona i zbadana, jego zdrowie wciąż stoi pod znakiem zapytania. Pewne jest to, że ktoś chciał zaszkodzić krytykowi Putina.

Lekarze przyjmujący Nawalnego w krytycznym stanie w szpitalu w Omsku wykluczyli zatrucie i utrzymywali, że nie znaleźli w ciele polityka żadnej trucizny. Początkowe słowa o truciznie tłumaczyli stresem powodowanym przez najbliższych Nawalnego, którzy byli w tym czasie w szpitalu. Ostatecznie uznali, że kryzys zdrowotny opozycjonisty wywołał zbyt niski poziom cukru.

Wątpliwości ma też Donald Trump. Na piątkowej konferencji powiedział, że nie widział dowodów, które miałyby świadczyć o celowym otruciu Nawalnego.

Myślę, że to smutne, tragiczne, straszne, nie powinno się to zdarzyć. Nie mieliśmy jeszcze żadnego dowodu, ale przyjrzę się temu - miał powiedzieć Donald Trump cytowany przez "The New Daily."

Wszczęte zostało międzynarodowe śledztwo. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wzywał Moskwę do odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące sprawy. Jednak rosyjscy śledczy nie widzą podstaw do wszczęcia postępowania wyjaśniającego.

Niemieckie testy potwierdziły obecność trucizny o nazwie nowiczok. Podobną substancją został otruty razem z córką w 2018 roku w Anglii Siergiej Skripalu, były rosyjski szpieg.

Zobacz także: Wybory 2020. Hołdys: chciałbym, żeby Polska była normalnym krajem
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić