aktualizacja 

Tych posłów nie dopuszczą do komunii. "Jeśli głosuje za"

862

Kapelan Parlamentu RP ks. dr Andrzej Sikorski podczas kazania stwierdził, że poseł katolik, który głosuje za aborcją, wyklucza siebie z życia sakramentalnego. Jak wiemy, to obecnie temat numer jeden w polskim Sejmie. Czy ks. Andrzej Sikorski ma rację? Skontaktowaliśmy się z innymi duchownymi. Jedno jest pewne - zgody w tej materii nie ma.

Tych posłów nie dopuszczą do komunii. "Jeśli głosuje za"
Posłowie, którzy zagłosują za aborcją nie powinni przyjmować komunii? Zdania są podzielone (Adobe Stock, PAP)

W czwartek 11 kwietnia w kaplicy sejmowej rozpoczęło się 40-godzinne nabożeństwo z modlitwą o ochronę życia. W czasie kazania podczas porannej mszy św. kapelan Parlamentu RP ks. dr Andrzej Sikorski nawiązał do projektów ustaw aborcyjnych, które omawiano w Sejmie.

Duchowny przypomniał słowa św. Jana Pawła II, że "naród, który zabija dzieci, jest narodem bez przyszłości". Przywołał także stanowisko KEP o ochronie życia ludzkiego i zaangażowaniu obywatelskim katolików, wyrażając przekonanie, że poseł katolik, który głosuje za aborcją, wyklucza siebie z życia sakramentalnego.

Trzeba nam pamiętać, że ponad prawem ludzkim jest prawo Boże. I każdy katolik powinien o tym pamiętać - pouczał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 15.03

Jak na jego słowa zapatrują się inni kapłani? Postanowiliśmy sprawdzić.

Ks. Jan Sikorski: aborcja to zabicie człowieka

Podobnego zdania, co kapelan parlamentu jest ks. Jan Sikorski. - Jeżeli poseł zagłosuje za aborcją, absolutnie nie ma prawa do przystępowania do sakramentu Komunii Świętej. Człowiek, który głosuje "za" to morderca. Sprawa jest prosta. Mordowanie jest najgorszym grzechem - powiedział duchowny w rozmowie z o2.pl.

Spowiedź wymaga poprawy. Jest pięć warunków sakramentu pokuty: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczera spowiedź i zadośćuczynienie. To są katechizmowe wymagania. Więc jeżeli człowiek, który zagłosował "za" dojdzie do tego, że głupio zrobił - bo każdemu się zdarza - żałuje i spełni te warunki, to wszystko jest w porządku. Przecież jest coś takiego, jak Boże Miłosierdzie. Jeżeli jednak nie żałuje, to nie może dostać rozgrzeszenia - dodał.

W rozmowie z o2.pl ks. Jan Sikorski podkreślił, że aborcja "to zabicie człowieka". - A więc lekarze, którzy tego dokonują, tak samo popadają w ekskomunikę, są wyłączeni z Kościoła. To tyczy się też tych, którzy mu pomagają. Kobieta, która się na to decyduje, również jest skreślona, chyba że żałuje. Ksiądz Andrzej Sikorski ma rację. Nie jest to język nienawiści, a stwierdzenie faktów. Proszę sobie wyobrazić, że hitlerowiec strzela, morduje, a potem idzie do Komunii Świętej i ładnie rączki składa - powiedział.

"Katolicyzm na świecie jest coraz bardziej różnorodny doktrynalnie"

Z kolei prof. Andrzej Kobyliński, kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie, zapytany, o to, czy poseł, który zagłosuje "za" aborcją, będzie mógł przystąpić do Komunii Świętej, odpowiedział: "W Kościele katolickim nie ma w tej sprawie jednego stanowiska doktrynalnego". - W Europie tego tematu zasadniczo się nie podejmuje - przyznał w rozmowie o2.pl.

Duchowny podkreślił jednak, że w USA "toczy się bardzo ostry spór, jeżeli chodzi o możliwość przystępowania do Komunii Świętej polityków katolickich, którzy są zwolennikami legalizacji aborcji".

Dzisiaj katolicyzm na świecie jest coraz bardziej różnorodny doktrynalnie. Są różne interpretacje prawd wiary i moralności. Katolicy konserwatywni są przeciwnikami przerywania ciąży, z kolei liberalni są zwolennikami legalnej aborcji. Ten podział widać bardzo wyraźnie także w Polsce. Warto zauważyć, że liberalny katolik Donald Tusk należy do archidiecezji gdańskiej, której szefem jest arcybiskup Tadeusz Wojda, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski - dodał duchowny. 

Ks. Andrzej Kobyliński dopytany, czy poseł głosujący za aborcją powinien się z tego wyspowiadać, odpowiedział: "Po pierwsze, spowiedź sakramentalna w Kościele katolickim w wielu krajach wymiera. Po drugie, to jest kwestia sumienia i rozumienia grzechu. Jeżeli ktoś jest przekonany, że czymś dobrym jest ustawa aborcyjna, to nie uznaje tego za grzech. Liberalni katolicy albo nie korzystają z sakramentu spowiedzi, albo przystępują do niego, ale chyba nie traktują jako grzechu swojego poparcia dla legalizacji aborcji". 

Moralna ocena aborcji dzieli wyznawców wszystkich religii. Warto zapytać, co sądzą na temat obecnego sporu o aborcję w Polsce wyznawcy islamu czy judaizmu oraz chrześcijanie należący do wspólnot prawosławnych, protestanckich czy zielonoświątkowych. Aborcja jest problemem bardziej etycznym niż religijnym. Życie człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia. Niszczenie życia ludzkiego jest złem moralnym. W Polsce problemem podstawowym, o którym nie mówimy, jest aborcja chemiczna, nazywana także aborcją farmakologiczną, która jest obecnie stosowana na skalę masową - zaznaczył w rozmowie z o2.pl ks. Andrzej Kobyliński. 

W ocenie duchownego "debata polityczna na temat aborcji to trochę bicie piany i podgrzewanie emocji".

W obecnym parlamencie mamy taki układ sił politycznych, że nie dojdzie do przeforsowania ustawy, jeżeli chodzi o aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży. Natomiast jest możliwe przywrócenie tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku. Warto pamiętać o tym, że prawo ma coraz mniejszy wpływ na moralność. Coraz częściej są dostępne w internecie różnego rodzaju tabletki aborcyjne. Aborcja chemiczna zastępuje aborcję chirurgiczną. W konsekwencji aborcja przenosi się ze szpitali i gabinetów ginekologicznych do aptek i internetu. I to właśnie o tych rewolucyjnych zmianach powinniśmy zacząć w Polsce rozmawiać - dodał.

Cztery projekty ustaw

Przypomnijmy, w Sejmie są cztery projekty. Dwa złożyła Lewica, po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga.

W piątek posłowie zdecydowali - projekty nie zostały odrzucone w pierwszym czytaniu. Wszystkie cztery zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej.

Lewica przedstawiła dwa projekty. Pierwszy dotyczy częściowej depenalizacji czynów związanych z aborcją: całkowitego wyłączenia przestępczości przerywania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.

Drugi projekt Lewicy to ustawa "o bezpiecznym przerywaniu ciąży". Przewiduje zagwarantowanie prawa do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerywania ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania. W określonych przypadkach także po upływie 12. tygodnia. Projekt zakłada także wprowadzenie dodatkowych regulacji w zakresie klauzuli sumienia i dekryminalizacji przerywania ciąży za zgodą ciężarnej oraz udzielania kobiecie w ciąży pomocy w jej przerwaniu.

Projekt KO zakłada, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

W projekcie zapisano ponadto, że przerwanie ciąży po upływie 12. tygodnia jest możliwe, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Zgodnie z projektem, przerwanie ciąży może być dokonane w podmiocie leczniczym lub poza nim.

Z kolei projekt autorstwa Trzeciej Drogi zakłada możliwość przerywania ciąży tylko w trzech sytuacjach - gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Jest to powrót do trzech przesłanek, które funkcjonowały przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r.

Natalia Jasińska, dziennikarka o2.pl

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić