Ukraińcy wrócili z ćwiczeń. Rosjanie są poważnie zaniepokojeni

Rosyjscy dziennikarze wojenni są zaskoczeni szybkością, z jaką Ukraińcy uczą się korzystać z brytyjskich czołgów Challenger. Teraz są zaniepokojeni, że równie szybko potrwają szkolenia z innego zachodniego sprzętu, co wpłynie na skuteczność walk i wypieranie najeźdźców z Ukrainy.

Ukraińcy wrócili z ćwiczeń. Rosjanie są poważnie zaniepokojeni
Brytyjskie czołgi Challenger (Getty Images, Artur Widak/NurPhoto)

W poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony przekazało, że zakończyło się szkolenie ukraińskich załóg na czołgach Challenger 2, które zostaną przekazane przez Wielką Brytanię Ukrainie.

Żołnierze wrócili już do kraju, aby kontynuować walkę z rosyjskim agresorem.

Rosjanie są zaskoczeni

Szkolenie trwało przez kilka tygodni. Nawet rosyjscy dziennikarze propagandowi, którzy co rusz opowiadają o "niepowodzeniach ukraińskich wojsk", przyznają, że taka szybkość ćwiczeń zaskakuje, a Rosjanie, którzy mówili o tym, że przygotowanie do użycia zachodniej broni będzie trwało bardzo długo, po prostu się mylili.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa broń na Białorusi. Ekspert o ruchu Putina
To samo będzie z samolotami i śmigłowcami. Szkolenia będą bardzo szybkie. Takie są intensywne - pisze zaniepokojony rosyjski ekspert Aleksandr Kots.

Ukraińcy szkolili się na Challengerach

Odbywające się na terenie Wielkiej Brytanii szkolenia zaczęły się wkrótce po tym, gdy w styczniu premier Rishi Sunak zapowiedział przekazanie Ukrainie 14 czołgów Challenger 2 wraz z amunicją i częściami zamiennymi. Według zapowiedzi powinny one dotrzeć do tego kraju wiosną.

Brytyjscy instruktorzy szkolili ukraińskie załogi w zakresie ich obsługi i walki z czołgami przeciwnika, co m.in. obejmowało rozpoznawanie i atakowanie celów. - To naprawdę inspirujące być świadkiem determinacji ukraińskich żołnierzy, którzy ukończyli szkolenie na brytyjskich czołgach Challenger 2 na brytyjskiej ziemi - oświadczył minister obrony Ben Wallace.

Wracają do swojej ojczyzny lepiej wyposażeni, ale nie mniej narażeni na niebezpieczeństwo. Będziemy nadal stać przy nich i robić wszystko, co w naszej mocy, aby wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne - powiedział minister obrony Ben Wallace.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić