Ukraińcy zakpili z dyktatora. Oto co zrobili na przejściu granicznym

Ukraińscy strażnicy graniczni zakpili z białoruskiego dyktatora. Na przejściu granicznym zawiesili historyczną flagę Białorusi, zakazaną przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Symboliczny wymiar tego gestu nie pozostawia wątpliwości.

Ukraińcy zakpili z dyktatora. Oto co zrobili na przejściu granicznym
Ukraińscy pogranicznicy zadrwili z reżimu Aleksandra Łukaszenki (Twitter)

Ukraińscy pogranicznicy nie przestają kpić z reżimu Aleksandra Łukaszenki. Kilka dni temu na jednym z przejść granicznych z Białorusią zawiesili manekina ubranego w rosyjski mundur. Do swoich białoruskich odpowiedników wykrzykiwali, że wisielec nazywa się "Walera" i został zabity niedaleko Kijowa.

Po tym wydarzeniu białoruska propagandowa telewizja ONT pokazała materiał, w którym straż graniczna Łukaszenki skarży się na wzrost "prowokacji" ze strony ukraińskich pograniczników. Białorusini narzekają w propagandowym komunikacie na rzekome "agresywne gesty i obraźliwe napisy".

Ukraińscy pogranicznicy strollowali Łukaszenkę

Teraz strażnicy graniczni z Ukrainy wpadli na kolejny pomysł, jak zakpić z białoruskiego przywódcy i jego ludzi. Na przejściu granicznym zawiesili historyczną, nieużywaną już flagę Białorusi. Obecnie flaga ta jest zakazana przez reżim Łukaszenki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Katarzyna Dowbor zszokowana. "Łez było bardzo dużo"
Tym razem pogranicznicy umieścili na granicy biało-czerwono-białą flagę, zakazaną przez reżim wąsatego karalucha. Już czekamy na filmik z płaczącymi białoruskimi pogranicznikami i skargami na Ukraińców - pisze Nexta, niezależny białoruski bloger, pod udostępnionym na Twitterze nagraniem z przejścia granicznego.

Biało-czerwono-biała flaga. Dlaczego jest zakazana?

Biało-czerwono-biała flaga została przyjęta w 1918 roku przez władze Białoruskiej Republiki Ludowej, a w latach 1991–1995 była flagą państwową Republiki Białorusi. Obecnie używana jest jako symbol białoruskiej państwowości przez opozycję.

Gest ukraińskich pograniczników został potraktowany przez internautów jednoznacznie jako sprzeciw wobec dyktatury Łukaszenki. Pod wideo udostępnionym przez Nextę pojawiło się mnóstwo głosów pochwalnych dla sugestywnego czynu Ukraińców.

Wolna Białoruś bez kartoflanego dyktatora!
Chwała Ukrainie! Niech żyje Białoruś!
Białorusini szanują tylko siłę i przemoc, dlatego to dobry żart - piszą użytkownicy Twittera.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić