Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga| 

W stolicy nie chcą kultowej budki z kurczakami. "Jesteśmy gotowi"

37

Urzędnicy, po 30 latach działalności, nie chcą przedłużyć zgody na dalszą działalność kultowej budki z kurczakami. - Będziemy działać dalej, mimo braku pozwolenia - deklarują w rozmowie z o2. Poznaliśmy dalsze plany stołecznych przedsiębiorców.

W stolicy nie chcą kultowej budki z kurczakami. "Jesteśmy gotowi"
Budka z kurczakiem znajduje się przy ulicy Dolnej. (Mateusz Kaluga, o2)

Rodzina Bartosiewiczów prowadzi lokal przy ulicy Dolnej od 1993 roku. Przez lata dorobili się stałych klientów, codziennie przychodzi tu nawet 200 osób. Kultowe już kurczaki kupują także aktorzy i politycy. Pojawiali się tam m.in. Marian Opania, Magdalena Biejat, czy były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Urzędnicy nie wydali pozwolenia na dalszą działalność. Jednym z powodów jest to, że pawilon stoi w pasie drogowym. Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy, że w takim przypadku, decyzje wydawane są na określony czas. Miasto chce uporządkować Trakt Królewski i dlatego budka nie spełnia zapisów miejscowego planu zagospodarowania.

Już w 2018 roku urzędnicy chcieli likwidacji obiektu. W obronie stanęli mieszkańcy, dzięki czemu udało się wpłynąć na zmianę decyzji. Po wprowadzeniu poprawek estetycznych i spełnieniu niezbędnych wymogów usłyszeli, że "nic nie stoi na przeszkodzie, aby działać dalej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: To trzeba zobaczyć. Niecodzienny trening Małgorzaty Rozenek-Majdan

Zapowiedź walki w sądach

Rodzina Bartosiewiczów w porozumieniu z prawnikami odmowną decyzję skierowała do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Chcą walczyć o swój biznes, dlatego zapowiadają złożenie kolejnego wniosku o udzielenie zgody na prowadzenie działalności.

Nie wiemy, kiedy SKO rozstrzygnie sprawę. Może to potrwać nawet kilka lat. Dlatego podjęliśmy decyzję, że po 30 czerwca, mimo braku pozwolenia, będziemy działać dalej. Wierzymy, że sąd zakwestionuje decyzję urzędników. Jesteśmy gotowi na walkę w każdej możliwej instancji - mówi nam Łukasz Bartosiewicz, współwłaściciel lokalu.

Po otrzymaniu negatywnej decyzji z ZDM, rodzina założyła petycję. Podpisało ją około 2 tysiące osób, elektronicznych podpisów jest znacznie więcej, bo ponad 9 tysięcy. W obronie przedsiębiorców stanął nawet popularny youtuber Książulo.

Powinni znaleźć nowe miejsce

Urzędnicy przekonują, że rodzina dostała 12 miesięcy na znalezienie nowego lokalu. - Ja mam 58 lat i dwa lata do emerytury, mąż jest 80-latkiem. Musielibyśmy wszystko zaczynać od nowa - mówi nam Małgorzata Bartosiewicz.

Urzędnicy chcą po prostu zlikwidować wszystkie tego typu pawilony w Warszawie. Słyszy się o tym w mediach nie od dziś. Nie tylko my zmagamy się z takimi problemami - twierdzą.

Sprawę likwidacji budki z kurczakiem poruszono również na debacie kandydatów ubiegających się o urząd prezydenta Warszawy, którą przeprowadziła Wirtualna Polska. Zarówno Tobiasz Bocheński, Magdalena Biejat jak i Przemysław Wipler (obecnego prezydenta i kandydata Rafała Trzaskowskiego nie było na debacie - przyp. red.) wyrazili oburzenie decyzją i zgodnie wskazali, że miasto powinno dbać o lokalnych przedsiębiorców.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić