Angelika Karpińska| 

Ogłosili, że to koniec. Śmiertelnie groźny wirus powrócił

68

W pobliżu miasta Butembo w Demokratycznej Republice Konga wykryto nowy przypadek wirusa ebola. Ministerstwo zdrowia podało, że zarażona osoba zmarła. Zaledwie trzy miesiące temu w kraju ogłoszono koniec epidemii.

Ogłosili, że to koniec. Śmiertelnie groźny wirus powrócił
Kolejny zgon osoby zakażonej wirusem ebola w Kongu. Zdj. poglądowe. (Pixabay)

Kobieta z objawami śmiertelnego wirusa została znaleziona w mieście Biena 1 lutego. Po dwóch dniach zmarła w szpitalu w Butembo. Jej mąż zaraził się wirusem podczas poprzedniej epidemii.

To kolejna epidemia eboli?

Pojawiają się obawy, że to może być początek 12. wybuchu epidemii eboli w Kongu od czasu odkrycia wirusa w 1976 r. Niespełna trzy miesiące temu Kongo ogłosiło koniec 11. epidemii na zachodzie kraju.

Ebolą zaraziło się wówczas 130 osób, a 55 zmarło. Epidemia ta pokrywała się z wcześniejszą na wschodzie, która zabiła ponad 2200 osób.

Pojawienie się większej liczby przypadków eboli może skomplikować wysiłki mające na celu wykorzenienie COVID-19. Koronawirusem w Demokratycznej Republice Konga zaraziło się 23 600 osób, a 681 zmarło. Szczepienia mają rozpocząć się w pierwszej połowie tego roku.

Gorączka krwotoczna ebola to ciężka choroba zakaźna wywoływana przez wirus ebola. Jej śmiertelność szacuje się na poziomie 40-90 proc. Do tej pory nie ma na nią skutecznej szczepionki.

Zobacz także: Polski lek na koronawirusa. Trwają badania kliniczne. Prof. Tomasiewicz o ocenie skuteczności

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić