Włosi rejestrują pojazdy w Polsce. Przekręt uderzy w nasze kieszenie?
W Neapolu coraz więcej pojazdów jeździ na polskich tablicach rejestracyjnych, co może wpłynąć na wzrost cen polis w Polsce - informuje "Gazeta Wyborcza".
Jak podkreśla "Gazeta Wyborcza", spacerując po wąskich uliczkach Neapolu, można przez chwilę poczuć się jak w Malborku, Krakowie, Nowym Sączu albo Krośnie. Turyści z Polski co chwila mijają gęsto zaparkowane skutery na polskich numerach rejestracyjnych
We włoskim mieście zauważalny jest wzrost liczby pojazdów z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Proceder ten polega na wyrejestrowaniu pojazdu we Włoszech, zarejestrowaniu go w Polsce i ponownym użyczeniu właścicielowi. Celem jest uniknięcie wyższych kosztów ubezpieczenia i podatków.
Czytaj także: Nocne wspinaczki na Giewont. Zatrzymano 70 osób
Firmy ubezpieczeniowe we Włoszech zaczynają korzystać z usług detektywów, aby wykrywać oszustwa związane z rejestracją pojazdów. Włoskie media ostrzegają, że polskie firmy mogą unikać wypłaty odszkodowań, co może skutkować wzrostem cen polis w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy test do policji. Sprawdziliśmy, jak to wygląda
Włoski dziennik "Corriere della Sera" informuje, że spośród 53 tys. zagranicznych tablic rejestracyjnych we Włoszech, aż 35 tys. znajduje się w Neapolu. Właściciele pojazdów, którzy decydują się na ten proceder, tracą prawo do dysponowania swoimi pojazdami.
W przypadku bankructwa firmy rejestrującej pojazdy w Polsce, użytkownicy mogą stracić swoje pojazdy. Włoskie media ostrzegają przed ryzykiem związanym z oddawaniem pojazdów w zamian za niższe koszty ubezpieczenia.
Włoski przekręt uderzy w nasze kieszenie?
Wzrost liczby pojazdów z polskimi tablicami rejestracyjnymi we Włoszech może mieć negatywne konsekwencje dla polskiego rynku ubezpieczeń. Wzrost cen polis w Polsce jest jednym z możliwych skutków tego procederu.
"Wyborcza" pisze, że firmy ubezpieczeniowe są bezradne, choć zaczęły już nawet wynajmować prywatnych detektywów, aby udowadniać oszustwa.
Co ciekawe, obecność Polaków w Neapolu sięga co najmniej XIX wieku. W czasie zaborów wielu artystów, naukowców i działaczy politycznych szukało schronienia i inspiracji na południu Europy.
Wśród nich był m.in. Juliusz Słowacki, który odwiedził Neapol w trakcie swoich podróży po Włoszech. Miasto to, z jego niezwykłą atmosferą, widokami na Wezuwiusz i bogatym dziedzictwem antycznym, przyciągało romantyków, intelektualistów i podróżników z Polski.