aktualizacja 

Wyciekły nagrania. Potwierdziły się obawy dotyczące Chin i TikToka

34

Do sieci wyciekło ponad 80 nagrań z różnych rozmów prowadzonych między pracownikami TikToka. Wynika z nich, że koncern ByteDance, który stworzył popularną aplikację, ma możliwość przeglądania prywatnych danych użytkowników z USA.

Wyciekły nagrania. Potwierdziły się obawy dotyczące Chin i TikToka
Chiny zbierają dane użytkowników TikToka. (Getty Images)

Potwierdziły się obawy, że Chiny gromadzą dane dotyczące amerykańskich użytkowników TikToka. BuzzFeed opublikował nagrania ze spotkań wewnętrznych ByteDance, czyli koncernu, który stworzył TikToka.

Chiny gromadzą dane użytkowników TikToka

Na nagraniach z dziesiątek spotkań można usłyszeć 14 oświadczeń dziewięciu pracowników TikToka. Przyznali, że inżynierowie ByteDance w Chinach mogą uzyskać dostęp do niepublicznych danych użytkowników z USA.

Dostęp do danych po raz pierwszy mieli uzyskać we wrześniu 2021 r. Jeden z dyrektorów TikToka powiedział, że chiński inżynier, nazywany Master Adminem "miał dostęp do wszystkiego".

BuzzFeed przekazał, że rozmowy nagrywano na różnych spotkaniach. Czasami były to rozmowy za zamkniętymi drzwiami, a czasami prezentacje, które później udostępniano szerszemu gronu odbiorców. Z nagrań wynika także, że amerykańscy pracownicy TikToka nie mają takich uprawnień ja Chińczycy i nie mogą swobodnie przeglądać tych samych danych.

TikTok to obecnie jedna z najpopularniejszych platform społecznościowych, szczególnie wśród dzieci i młodych dorosłych. Na całym świecie ma już ponad miliard użytkowników. Rzeczniczka TikToka w oświadczeniu dla BuzzFeed powiedziała, że ze względu na tak dużą popularność aplikacji, firma stara się utrzymywać bardzo wysokie standardy bezpieczeństwa.

Zatrudniamy ekspertów w swoich dziedzinach, nieustannie pracujemy nad walidacją naszych standardów bezpieczeństwa i zatrudniamy renomowane, niezależne strony trzecie w celu przetestowania naszych zabezpieczeń – powiedziała Maureen Shanahan w oświadczeniu dla BuzzFeed.

W osobnym oświadczeniu dla "The Post" rzeczniczka rozwinęła swoją wypowiedź. Przekazała, że w maju powstał osobny dział ds. bezpieczeństwa, mający się zajmować tylko danymi z USA. Co więcej, TikTok przeniósł wszystkie ważne informacje dotyczące Amerykanów na osobne serwery.

Zobacz także: Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić