Zabarykadowała ścieżkę rowerową. "Bo córka musi wyjechać"
Spór o pierwszeństwo pomiędzy kierowcami, a rowerzystami to powszechny problem i źródło wielu konfliktów na polskich drogach. Ale co gdy na drodze pomiędzy tą dwójką dosłownie stanie pieszy i będzie domagał się praw dla... swojej córki? Nietypowy filmik robi furorę w sieci.
Nagranie z kamerki rowerowej w swoich mediach społecznościowych opublikował jeden z internautów. Widać na nim jak mężczyzna jedzie swoim rowerem ścieżką, gdy nagle na jego drodze staje kobieta i tonem nie znoszącym sprzeciwu każe mu się zatrzymać.
Gdy zdezorientowany rowerzysta dopytuje dlaczego, dostaje od barykadującej ścieżkę kobiety zaskakującą odpowiedź: Bo córka chce wyjechać. W tle widać granatowe kombi, które próbuje włączyć się do ruchu.
Wyraźnie zszokowany rowerzysta próbuje tłumaczyć, że to on jadąc po ścieżce w tym wypadku ma pierwszeństwo przejazdu, ale zajęta nawigowaniem kierującej kombi córki kobieta tylko zbywa go machnięciem ręki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rowerzysta kontra szlaban. Nagranie monitoringu
Pan się zamknie, bo ja wiem co i jak - słyszy na koniec mężczyzna, a kobieta oddala się w głąb swojej posesji.
Internauci wprost komentują zachowanie kobiety widoczne na nagraniu. "Książkowa Grażyna", "Nie cierpię takich babsztyli", "Jak przekupy na rynku" - piszą pod filmikiem.
Nie brakuje też jednak zdań odrębnych, w których to rowerzysta pada ofiarą mocnej krytyki. Dlaczego? Bo powinien poczekać chwilę i umożliwić manewr kierującej samochodem.
Zdarza mi się jako rowerzyście przepuszczać osoby, które próbują wyjechać z parkingu czy posesji. Nie mam z tym żadnego problemu. "Ale ja mam pierwszeństwo" to przejaw czystej patologii. Gość kozaczy wyłącznie żeby nagrać coś "fajnego". Uwiecznił swój debilizm - zauważa ktoś inny.