Zaginięcie Madeleine McCann. Niemieckiej prokuraturze kończy się czas

Christian Brueckner jest podejrzewany o porwanie i zabicie Madeleine McCann. Obecnie siedzi w niemieckim areszcie w związku z inną sprawą. Okazuje się, że niedługo może wyjść na wolność.

Rodzice Madeleine McCann boją się, że podejrzany o jej zabicie ucieknieRodzice Madeleine McCann boją się, że podejrzany o jej zabicie ucieknie
Źródło zdjęć: © , Credit line: John Stillwell / PA Images / Forum | RM, , Credit line: John Stillwell / PA Images / Forum

Niedawno po wielu latach nastąpił przełom ws. zaginięcia Madeleine McCann. Dziewczynka zniknęła w 2007 roku z hotelu w portugalskiej miejscowości Praia da Luz. 3-latka była sama w pokoju, gdy jej rodzice wyszli na kolację ze znajomymi.

Do dzisiaj nie znaleziono po dziewczynce żadnego śladu. Niedawno jednak nastąpił przełom. Śledztwo pozwoliło ustalić, że za wszystkim stoi prawdopodobnie 43-letni Christian Brueckner. To on jest podejrzany o porwanie i zabicie dziecka.

Zaginięcie Madeleine McCann. Podejrzany może uciec

Niemiec siedzi w areszcie, ale w związku z innymi przestępstwami. Dwa lata temu przeprowadzono jego ekstradycję z Włoch do więzienia w Brunszwiku. Teraz okazuje się, że groźny mężczyzna może wyjść na wolność.

Zaginięcie Madeleine McCann. Teoria prywatnego detektywa

Ekstradycja miała zostać przeprowadzona w związku ze skazaniem go o gwałt na 72-letniej kobiecie w 2005. Z kolei z dokumentów wynika, że nakaz aresztowania dotyczył narkotyków. Dlatego jego obrońcy odwołali się do Trybunału Sprawiedliwości, licząc, że dzięki temu uda się go wypuścić na wolność.

Brueckner do dzisiaj nie usłyszał zarzutów ws. zabójstwa i porwania Madeleine McCann. Śledztwo cały czas trwa i wciąż nie zebrano kompletnego materiału dowodowego, który pozwoli uruchomić proces sądowy.

Liczy się czas, bo jeżeli niemiecki kryminalista wyjdzie na wolność, to znowu może uciec do innego kraju. Tego obawiają się rodzice dziewczynki. Przełomem byłoby znalezienie ciała McCann, ale niedawne poszukiwania nie przyniosły żadnego efektu.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
Uszkodzony kabel. Finlandia sprawdza podejrzany statek
Uszkodzony kabel. Finlandia sprawdza podejrzany statek
Zginął ratownik medyczny. Zapadł wyrok sądu
Zginął ratownik medyczny. Zapadł wyrok sądu