Zakopał w ogródku 60 tys. zł. Grozi mu 10 lat więzienia
Świętochłowiccy kryminalni zatrzymali młodego mieszkańca miasta, u którego znaleźli sporą ilość narkotyków. Mundurowi przejęli prawie 11 tysięcy działek dilerskich różnych środków odurzających oraz niemal 60 tysięcy złotych, które były... zakopane w ogródku zatrzymanego.
Kryminalni ze świętochłowickiej komendy, podczas realizacji pewnej sprawy dotarli do informacji, że jeden z młodych mieszkańców miasta może posiadać sporą ilość narkotyków.
Policjanci, podczas przeszukania mieszkania, samochodu oraz ogródka działkowego zajmowanego przez młodego świętochłowiczanina, zabezpieczyli narkotyki, z których można było przygotować łącznie prawie 11 tysięcy porcji dilerskich różnych środków odurzających o czarnorynkowej wartości prawie 60 tysięcy złotych.
Ponadto, na terenie ogródka, oprócz narkotyków, kryminalni znaleźli tam zakopane w ziemi pojemniki z pieniędzmi w kwocie blisko 60 tysięcy złotych.
Czytaj także: Odkrył w pluskwy mieszkaniu. To usłyszał od spółdzielni
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy pokochali pompy ciepła. Ile trzeba zainwestować?
Mężczyzna został zatrzymany. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków, mieszkańcowi Świętochłowic grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
Z kolei raciborscy kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn z powiatu głubczyckiego, którzy posiadali przy sobie kilkadziesiąt działek dilerskich marihuany. Mężczyźni towar przywieźli w reklamówce z Republiki Czeskiej.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej ustalili, że po miejscowości Kietrz porusza się pojazd marki BMW, którym mają być przewożone narkotyki przywiezione z Czech. Kryminalni zauważyli pojazd na parkingu sklepu przy ulicy Długiej.
Z samochodu właśnie wychodził mężczyzna z reklamówką w ręku. W trakcie rozmowy z mundurowymi mężczyzna był bardzo zdenerwowany i nie chciał pokazać zawartości reklamówki. Szybko się okazało, że miał w niej sporą ilość narkotyków. Jak ustalili policjanci 21 i 32-latek przywieźli je dopiero z Czech. Mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Za przemyt narkotyków grozi im kara do 5 lat więzienia.