20-latka nie chciała takiego życia. Pozywa lekarza swojej mamy
Kobieta z Wielkiej Brytanii żąda odszkodowania od lekarza rodzinnego swojej mamy. Odnosząca sukcesy w jeździectwie 20-latka ma do lekarza żal o to, że urodziło się z rozszczepem kręgosłupa. Wada jest na tyle poważna, że czasami kobieta musi spędzać niemal całą dobę podłączona do specjalnej aparatury.
Evie Toombes pozywa lekarza za "niewłaściwe poczęcie". Brytyjka urodziła się przed dwudziestoma laty z rozszczepem kręgosłupa, który utrudnia jej dzisiaj normalne funkcjonowanie.
Schorzenie Evie postępuje wraz z jej wiekiem. 20-latka cierpi przez to na problemy związane z jelitami i pęcherzem. Ponadto coraz częściej jest zmuszona do korzystania z wózka inwalidzkiego. Pomimo przeciwności losu Brytyjka rozwija się i odnosi sukcesy w swojej wielkiej pasji, jaką jest jeździectwo. Rywalizuje zarówno w kategoriach osób pełno-, jak i niepełnosprawnych.
Czytaj także: Prezydentowi Wrocławia puściły hamulce
Po 20 latach życia ze schorzeniem i osiągnięciu pełnoletności Evie postanowiła wykonać radykalny ruch. Brytyjka pozwała dra Philipa Mitchella, który nadzorował ciążę jej matki w 2001 roku. Twierdzi, że gdyby lekarz powiedział jej mamie, że musi przyjmować suplementy kwasu foliowego, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia rozszczepu kręgosłupa u jej dziecka, to ta odłożyłaby zajście w ciążę.
Evie domaga się od lekarza rekompensaty finansowej. 20-latka chce otrzymać miliony funtów, które według niej miałyby pomóc jej w dorosłym życiu osoby niepełnosprawnej. Dr Mitchell odpiera zarzuty, twierdząc, że udzielił Caroline Toombes odpowiednich porad. 50-latka utrzymuje jednak, że nie poinformowano jej we właściwy sposób o działaniu kwasu foliowego i o tym, jak ważne jest jego suplementowanie przed i po zajściu w ciążę.