Zamordowali ukraińskich koszykarzy. Nastoletni oprawcy usłyszeli wyrok
Wyrok od 8,5 do 10 lat więzienia usłyszeli czterej nastolatkowie, którzy z początkiem tego roku zamordowali dwóch ukraińskich koszykarzy należących do klubu Art Giants Düsseldorf. Sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Essen. Sprawcy pochodzili z Syrii, Niemiec i Grecji. Do tej pory nie wiadomo, co było przyczyną konfliktu między nastolatkami, który doprowadził do tragicznego finału.
Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, w sądzie dla nieletnich, ponieważ w momencie popełnienia przestępstwa sprawcy mieli od 14 do 16 lat. Wciąż nieznana jest przyczyna konfliktu pomiędzy ofiarami a sprawcami. Zdaniem prokuratury mogło to być pochodzenie nastoletnich koszykarzy. Jednak świadczą o tym wyłącznie ustalenia postępowania sądowego.
Jak podaje agencja DPA, jeden z oskarżonych przyznał się do ataku nożem, pozostali zaś do zadźgania nożem. Prokuratura żądała dla nich od dziewięciu i pół do dziesięciu lat więzienia.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd podczas wydawania wyroku brał pod uwagę inne przestępstwa, jakie oskarżeni mieli na koncie. Trzech z nich przed zabiciem Ukraińców popełniło już kilkakrotnie przestępstwa. Jak ustaliły lokalne media, jeden z oskarżonych w tej sprawie był już wcześniej zatrzymywany w związku z rozbojami i uszkodzeniami ciała.
Swoje ofiary zadźgali nożem
Dramatyczne sceny rozegrały się 10 lutego tego roku na na dworcu głównym w Oberhausen. Grający w klubie koszykarskim Art Giants Düsseldorf 18-letni Art Kozaczenko i 17-letni Władimir Jermakow jechali autobusem i zamierzali się przesiąść do pociągu jadącego do Dusseldorfu.
Już w autobusie wybuchnęła kłótnia między nimi a grupą nastolatków, którzy według relacji świadków, mieli prowokować Ukraińców. Kiedy tylko Kozaczenko i Jermakow wysiedli z autobusu, nastolatkowie ich otoczyli. Zaatakowali najpierw pięściami i pałką. Następnie w ruch poszły noże.
Władimir Jermakow zmarł jeszcze tego wieczoru podczas operacji w szpitalu. Artem Kozaczenko zmarł 10 dni później na oddziale intensywnej terapii z powodu niewydolności wielonarządowej.
Ukraińscy nastolatkowie uciekli do Niemiec przed wojną w 2023 roku.