Zatopił jacht pod wpływem alkoholu. Po rozwodzie spotkała go kara
Zaskakujący finał rozprawy rozwodowej pewnej pary Polaków, których podział majątkowy analizował sam Sąd Najwyższy. Wszystko za sprawą wspólnego jachtu, który mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, nieumyślnie zatopił. Jak się okazało, to właśnie celowość tego czynu podzieliła sądy w Polsce.
Rozwód dla wielu osób jest momentem bardzo traumatycznym. Szczególnie wiele emocji wywołują kwestie dotyczące podziału majątku, które w pewnych przypadkach mogą całkowicie zdominować temat sądowego rozstania z małżonkiem. Tak też było w przypadku pewnej polskiej pary.
Wszystko za sprawą kupionego w trakcie trwania małżeństwa jachtu, który podczas jednego z rejsów natrafił na sztorm i zatonął. W tej sytuacji nie byłoby nic spornego, jednak kluczowy okazał się fakt, że prowadzący go mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, co było kluczowe w sprawie cywilnej.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Jak stwierdził bowiem w trakcie rozprawy sąd cywilny (rejonowy) z uwagi na nieumyślne zniszczenie jednostki, nie można wliczyć jej wartości do podziału majątku. Z takim postawieniem sprawy nie zgodziła się jednak kobieta, która przez nieuwagę swojego byłego męża straciła statek o wartości ok. 30 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sprawie jachtu odwołała się do sądu najwyższego
Z tego powodu postanowiła odwołać się od wyroku i faktycznie Sąd Okręgowy w Szczecinie zmienił wyrok, jednak wciąż nie uwzględnił jachtu w podziale majątku. Dlatego też kobieta postanowiła skonfrontować sprawę z Sądem Najwyższym, którego decyzja z pewnością zaskoczyła jej byłego małżonka.
Sąd Najwyższy przyjął bowiem jej argumentacje, że umyślne spożycie alkoholu miało znaczący wpływ na konsekwencje, jakimi było zatopienie jednostki. Jak uzasadnił w wyroku sędzia, mężczyzna powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą wynikać ze spożywania alkoholu i prowadzenia później łodzi, a co za tym idzie, cywilnie opowiada za zniszczenie wspólnego mienia.
Oznacza to także, że umyślność czynu może różnić się w zależności od tego czy jest to sprawa karna czy cywilna.