Zauważyli "potwora" z filmu "Szczęki". Sensacja u wybrzeży Czarnogóry
Niecodzienne zjawisko w czarnogórskiej części Adriatyku. W pobliżu tamtejszego wybrzeża zauważono żarłacza białego – drapieżnika, który zyskał światową sławę dzięki filmowi "Szczęki". To wyjątkowa sytuacja, ponieważ tego typu rekiny niezwykle rzadko pojawiają się w Europie, a tym bardziej w basenie Morza Śródziemnego.
Zwierzę, które wzbudziło tak duże zainteresowanie, to młody i stosunkowo niewielki osobnik. Instytut Biologii Morskiej w Czarnogórze opublikował jego zdjęcie na Facebooku:
"Rekin został złowiony i potem wypuszczony z powrotem do morza 12 kilometrów od naszego wybrzeża. Gatunek ten naturalnie wpływa do Adriatyku i jest mieszkańcem całego Morza Śródziemnego. Liczba żarłaczy białych w Morzu Śródziemnym jest jednak znacznie niższa niż dawniej. Jego populacja śródziemnomorska jest uważana za krytycznie zagrożone wyginięciem. Odkrycia tego gatunku u brzegów państw śródziemnomorskich stały się bardzo rzadkie i często opisywane są indywidualnie w literaturze naukowej. Według danych Instytutu, w ciągu ostatnich prawie 30 lat to dopiero trzeci tego typu połów na wodach adriatyckich. Ostatni wypadek miał miejsce w 2023 roku w sąsiedniej Chorwacji." - czytamy w mediach społecznościowych
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według danych Instytutu, w ciągu ostatnich niemal 30 lat to dopiero trzeci przypadek złowienia żarłacza białego na wodach adriatyckich. Poprzedni odnotowano w 2023 roku u wybrzeży sąsiedniej Chorwacji. Instytut podkreśla również, że w historii Czarnogóry doszło tylko do jednego ataku rekina na człowieka – w połowie XX wieku.
Z kolei ostatni przypadek pogryzienia człowieka przez rekina w Adriatyku miał miejsce w 2008 roku w pobliżu chorwackiej wyspy Vis. Ofiarą padł nurek, który miał przy sobie złowioną rybę.
Na wszelki wypadek specjaliści zalecają ostrożność – unikanie pływania o świcie oraz w miejscach, gdzie odbywają się połowy ryb, gdyż to wtedy rekiny bywają najbardziej aktywne.
Czy żarłacze białe polują na ludzi?
Choć żarłacze białe są uznawane za jedne z najgroźniejszych drapieżników morskich, warto zaznaczyć, że nie ma żadnych dowodów sugerujących, że celowo polują na ludzi. Jak zaznacza Interia Zielona, ich naturalnym pokarmem są morskie ssaki, takie jak foki, uchatki, słonie morskie czy małe walenie.
Żarłacze białe. Legendy i rekordy
Żarłacze białe to największe typowo mięsożerne rekiny – z wyłączeniem olbrzymich planktonożerców, takich jak rekin wielorybi czy długoszpar. O ich rozmiarach krążą legendy, sięgające nawet 10 metrów długości. Księga rekordów Guinnessa odnotowuje jednak udokumentowany rekord na poziomie 6,4 metra – w przypadku osobnika złowionego w wodach Kuby.
To wszystko sprawia, że te drapieżniki fascynują ludzi i mocno działają na wyobraźnię. Choć nie są najliczniejsze ani najbardziej agresywne, ich obecność w wodach tak bliskich Europie zawsze budzi emocje.