Zbrodniarz przejmuje pieczę nad Ukrainą. Trzęsienie ziemi w Rosji

Po tym, jak na początku kwietnia Władimir Putin wyznaczył głównodowodzącego wojskami rosyjskimi w Ukrainie, pora na kolejną zmianę. Do niedawna, za rozpoznanie wywiadowcze Ukrainy odpowiadała Federalna Służba Bezpieczeństwa. A konkretnie - 5. Służba FSB, dowodzona przez generała Siergieja Biesiedę. Teraz pieczę nad Ukrainą ma sprawować GRU (Główny Zarząd Wywiadowczy). Co to oznacza?

GRU pokieruje operacjami wywiadowczymi w UkrainieGRU pokieruje operacjami wywiadowczymi w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Getty Images
Łukasz Maziewski

Po nieudanej pierwszej fazie wojny w Ukrainie w Rosji zaczęło się poszukiwanie winnych. Jako pierwszy cel wskazano FSB. Źródła rosyjskie i ukraińskie informowały, że za działania wywiadowcze na terenie Ukrainy odpowiadać miała Służba Informacji Operacyjnej i Współpracy Międzynarodowej - 5. Służba FSB.

Dowodzący pionem gen. Siergiej Biesieda miał być nawet aresztowany i osadzony w więzieniu lefortowskim. Wyszedł on jednak z aresztu i wrócił do obowiązków. Nie wrócił jednak do "nadzorowania" Ukrainy. Działania operacyjne będzie tam koordynowało GRU. A konkretnie, pierwszy zastępca szefa, gen. Władimir Stiepanowicz Aleksiejew.

61-letni Aleksiejew urodził się w Ukrainie, we wsi Gołodki w obwodzie winnickim. Funkcję zastępcy szefa GRU (wywiadu wojskowego) pełni od 10 lat. Przez ten czas, Aleksiejew zasłużył m.in. na tytuł Bohatera Federacji Rosyjskiej (2017 r.). Czym? Głównie organizacją terroru w Syrii. Ale GRU pod jego współkierownictwem działało - truło, mordowało i prowadziło dywersję - nie tylko w Syrii.

Szczegółowe dane o Aleksiejewie opublikował ukraiński wywiad wojskowy - GUR. Z udostępnionego dossier Aleksiejewa można dowiedzieć się, że w 1984 r. ukończył studia z zakresu dowodzenia wojskami powietrznodesantowymi w prestiżowej akademii w Riazaniu. Szlify zbierał jako naczelnik wydziałów wywiadu w Moskiewskim i Dalekowschodnim Okręgu Wojskowym.

Zainteresowani znajdą w opublikowanych materiałach nawet adresy, pod którymi Aleksiejewa można zastać. Pierwszy to adres Moskiewskiego Okręgu Wojskowego. Drugi to mieszkanie studenckie (!) w zasobie Akademii Wojskowej im. Frunzego, a trzeci - prywatny dom Aleksiejewa (ulica Festiwalna 22, budynek 2, mieszkanie nr 13). Mieszkanie to ma być warte ok. 650 tys. zł, czyli ponad 10 mln rubli. Z dossier Aleksiejewa wynika, że lubi podróżować komfortowo; jeździ Toyotą Land Cruiser 200. Rok produkcji - 2018. Zainteresowani znajdą numer prawa jazdy i tablic rejestracyjnych auta.

Generał od zabójstw i otruć

Nad 61-letnim Aleksiejewie wisi niemało zarzutów. GRU - czy raczej nadzorowana przez GRU grupa hakerska, znana jako APT28 lub Fancy Bear - ingerować miało w wybory prezydenckie w USA, w 2016 r. Amerykańska społeczność wywiadowcza do dziś jest wściekła za tak brutalną ingerencję Rosji.

Ukraiński wywiad wojskowy GUR opisuje, że Aleksiejew odpowiadał za wsparcie wywiadowcze wojsk rosyjskich, operujących w Syrii. Prawdopodobnie odpowiadał także za zabezpieczenie Grupy Wagnera. A rosyjskie wojska i grupa Wagnera, obecne w Syrii od 2015 r., mają wiele na sumieniu: m.in. działania zakwalifikowane przez społeczność międzynarodową jako zbrodnie wojenne przeciwko ludności cywilnej - mordy na kobietach i dzieciach.

Swoje rachunki do wyrównania mają jednak z Aleksiejewem i inne nacje, choćby Brytyjczycy. To GRU, w którym Aleksiejew jest zastępcą szefa, ma być odpowiedzialne za próbę otrucia gazem bojowym Siergieja Skripala. W 2018 r., w miejscowości Salisbury, Skripal, były oficer GRU, który przeszedł na stronę Brytyjczyków, został potraktowany wraz z córką nowiczokiem. Oboje ledwo uszli z życiem, zginęła jednak kobieta, która znalazła pojemniczek z perfumami, wypełniony trującą substancją.

Czesi z kolei nie zapomnieli raczej o wybuchu w miejscowości Vrbetice. W 2014 r. wyleciał w powietrze skład boni i amunicji, należących do bułgarskiego handlarza bronią, Efrima Gebrewa. Sprzęt miał trafiać na walczącą już wtedy z Rosją Ukrainę, a sam Gebrew również padł ofiarą próby zabójstwa przez otrucie. W ubiegłym roku Czesi przedstawili dowody na udział GRU w eksplozji, wydalili też kilkunastu rosyjskich dyplomatów. Nie bez powodu zatem Aleksiewjew "cieszy się" sławą brutala.

1-0 dla GRU?

Były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, płk Maciej Matysiak, mówi w rozmowie z o2.pl, że nominacja Aleksiejewa jest efektem walki o zrzucenie z siebie odpowiedzialności za niepowodzenia rosyjskie w Ukrainie.

Wygląda na to, że na razie, w walce tej prowadzi wywiad wojskowy. Nawet pomimo to, że gen. Biesieda powrócił do pełnienia obowiązków w ramach dowodzenia 5. Służbą FSB. Jego przywrócenie nie zdejmuje z 5. Służby odium ewidentnych błędów i zarzutów o sprzeniewierzenie potężnych środków finansowych, które Rosja przeznaczyła na działania wywiadowcze w Ukrainie.

Sądzę, że wojsko próbowało i próbuje zrzucić winę za niepowodzenie działań w Ukrainie na FSB. A to nie jest do końca tak. W planowaniu działań, w próbie zajęcia lotniska w Hostomelu i szybkiego zdobycia Kijowa rajdem desantu widać, w mojej ocenie, rękę GRU. To modus operandi znany z Afganistanu, Kosowa, Gruzji, zajęcia Krymu w 2014 r. czy z Syrii - przekonuje ekspert Fundacji Stratpoints.

Płk Matysiak dodaje jednak, że jego zdaniem nie poprawi to szczególnie sytuacji wojsk rosyjskich. Dodatkowo zaś jeszcze pogłębi bałagan, oraz uzależnienie Putina od wojska - Szojgu, Gierasimowa i wojskowych służb.

Uważam, że nie poradzą sobie lepiej. Moje pytanie brzmi: czy operatorzy GRU, zbierający dane, będą w stanie przebić się z informacjami wyżej? Mieliśmy już przekazy o "czyszczeniu" meldunków z niewygodnych informacji. Może będzie trochę lepiej niż poprzednio, ale tylko na poziomie taktycznym. Nadal będzie królowała narracja, że Ukraińcy współpracują z Zachodem i dostają od nich broń, amunicję i informacje. A stan armii, gdzie wszyscy rozkradają, co się da też się od tego nie poprawi - mówi oficer.

Wątpi także w możliwość zdobywania dużych ilości danych wywiadowczych przez wywiad wojskowy. Jako powód wymienia skuteczność działań służb ukraińskich: SBU i GUR, które działają w tej wojnie wyjątkowo sprawnie. Jeśli trzeba - bezlitośnie, rozprawiając się ze szpiegami także we własnych szeregach.

Łukasz Maziewski, dziennikarz o2

Parada 9 maja bez znaczącego symbolu. Specjalistka wyjaśnia przyczyny

Wybrane dla Ciebie
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy