Żołnierze Kadyrowa znów zawiedli Putina. Szybko poddali się bez walki

Czeczeńscy ochotnicy Ramzana Kadyrowa od początku wojny w Ukrainie walczą po stronie Władimira Putina. Ci, którzy pojawili się w obwodzie kurskim, mocno jednak zawiedli prezydenta Rosji. Nie stawili oporu Siłom Zbrojnym Ukrainy, tylko poddali się bez walki. To kolejny taki przypadek.

Grozny rally in support of Myanmar Muslims
GROZNY, RUSSIA - SEPTEMBER 4 : Chechen President Ramzan Kadyrov speaks during a demonstration, against the violence on Rohingya Muslims, in Myanmar in Grozny, Chechen Republic, Russia on September 4, 2017. More than a million people attended the rally in support of Myanmar Muslims. (Photo by Stringer /Anadolu Agency/Getty Images)
Anadolu
Rohingya, Myanmar, Muslim, civilian casualties, refugee, kids, asylum seeker, protest, 2017, massacre, Genocide, Conflict, children, Demonstration, dead, rally, horizontal, People, rain, immigrant, victim, Caucasus, Burma, Arakan, drowned, Rakhine state, Grozny, Chechnya, mass killing, mud, harsh, wet, Mass death, state terror, helpless, state violence, rohingyan, Myanmarese oppression, religion war, rice field, Terrorism, Politics, Human RightsArmia Kadyrowa zawiodła Putina. Ochotnicy poddali się bez walki
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2017 Anadolu Agency
Jakub Artych

Kilka dni temu w Czeczenii prezydent Władimir Putin spotkał się z jej przywódcą Ramzanem Kadyrowem podczas jego pierwszej wizyty w regionie od 2011 roku. Kadyrow, kluczowy sojusznik Kremla, twierdzi, że wysłał tysiące bojowników, aby pomóc rosyjskiemu prezydentowi w jego ofensywie na Ukrainie.

Putin mianował Kadyrowa przywódcą w 2007 roku, gdy miał on 30 lat, po tym jak jego ojciec Achmat Kadyrow, został zamordowany w zamachu bombowym na stadionie w Groznym. Ramzan jest wierny Putinowi, jednak teraz okłamał go i znów zawiódł na polu bitwy.

Chodzi dokładnie o jego żołnierzy, którzy kompletnie nieprzygotowani pojawili się w obwodzie kurskim. Dla Ukraińców od lat są pośmiewiskiem i to się znów potwierdziło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 28.08

"Nowa Europa" donosi, że Ramzan Kadyrow miał wezwać szefów rejonowych wydziałów spraw wewnętrznych i nakazać im podpisanie kontraktów z ochotnikami, którzy potem zostali wysłani do Rosji. Sęk w tym, że ci ochotnicy nie mieli bladego pojęcia o byciu żołnierzem, przez co armia Ukrainy z łatwością zdobywała kolejne miejscowości w obwodzie kurskim.

Los czeczeńskiego pułku Achmat, który wycofał się ze swoich pozycji bez walki i stracił przy tym co najmniej dziesięciu jeńców, stał się symbolem niepokojącej nieudolności rosyjskiej armii w pierwszych dniach ofensywy Służb Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim - pisze "Nowa Gazieta". 

Wspomniani ochotnicy podpisują krótkoterminowy kontrakt na cztery miesiące. A następnie renegocjują go ponownie. Kiedy podpisują nowy kontrakt, wraz z pensją (do niedawna 300 tys. rubli miesięcznie - około 12, 5 tys. zł) otrzymują zryczałtowaną płatność w tej samej wysokości.

Co ciekawe, po porażce w obwodzie kurskim, Ramzan Kadyrow i rzecznik Ministerstwa Obrony Igor Konaszenkow zniknęli z życia publicznego. Co ważne, ludzie Kadyrowa walczą dla Putina, ale czeczeńskich ochotników nie brakuje po stronie ukraińskiej. To tam walczą bojownicy, którzy nie godzą się z polityką Moskwy.

Co dalej z obwodem Kurskim?

Siły Zbrojne Ukrainy rozpoczęły operację ofensywną w obwodzie kurskim 6 sierpnia. Kijów informował o zwiększeniu obszaru kontrolowanego przez siły ukraińskie w obwodzie kurskim. Według danych Ołeksandra Syrskiego teren zajęty przez ukraińskie siły zbrojne powiększył się do 1263 km kwadratowych. Znajduje się na nim 100 miejscowości.

Podczas konferencji branży bezpieczeństwa w Bethesda, Maryland, Cohen podkreślił także, że można oczekiwać, iż Rosja przeprowadzi kontrofensywę w obwodzie kurskim, gdzie aktualnie działają siły ukraińskie. Zaznaczył też, że Władimir Putin będzie musiał "liczyć się z reakcją społeczeństwa na zajęcie przez armię ukraińską części Rosji".

Wybrane dla Ciebie

Chiny nie chcą porażki Rosji w Ukrainie. Zaskakujące słowa szefa dyplomacji Chin
Chiny nie chcą porażki Rosji w Ukrainie. Zaskakujące słowa szefa dyplomacji Chin
Burze i silne opady deszczu do 30mm. W tych częściach kraju wydano ostrzeżenia
Burze i silne opady deszczu do 30mm. W tych częściach kraju wydano ostrzeżenia
Samolot runął po starcie. Błąd pilota przyczyną tragedii w Indiach?
Samolot runął po starcie. Błąd pilota przyczyną tragedii w Indiach?
Sceny w kościele. Zakonnica przepędziła nieletnich
Sceny w kościele. Zakonnica przepędziła nieletnich
Sankcje Trumpa. Rosjanie zabrali głos
Sankcje Trumpa. Rosjanie zabrali głos
"Prawdziwa plaga" w Zakopanem. Alkohol i paliwo kradną najczęściej
"Prawdziwa plaga" w Zakopanem. Alkohol i paliwo kradną najczęściej
"Znowu to samo". Leśnicy załamują ręce
"Znowu to samo". Leśnicy załamują ręce
Sprawa "Skóry" ponownie na wokandzie. Sąd ogłasza uzasadnienie
Sprawa "Skóry" ponownie na wokandzie. Sąd ogłasza uzasadnienie
Rosjanka weszła do Biedronki w Polsce. "Byłam w szoku"
Rosjanka weszła do Biedronki w Polsce. "Byłam w szoku"
W trampkach poszedł w Tatry. "Jednak obuwie ma znaczenie"
W trampkach poszedł w Tatry. "Jednak obuwie ma znaczenie"
Dramatyczna decyzja Brytyjki. "Jeśli to czytasz, zakończyłam podróż"
Dramatyczna decyzja Brytyjki. "Jeśli to czytasz, zakończyłam podróż"
Wrócili do listy Epsteina. Zadają Trumpowi konkretne pytania
Wrócili do listy Epsteina. Zadają Trumpowi konkretne pytania
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2