Zostawiła worek z pieniędzmi przy śmietniku. Policja ostrzega

222

Mieszkanka Elbląga spakowała do czarnego worka 20 tys. złotych oraz złotą biżuterię i zostawiła go koło śmietnika. Była przekonana, że bierze udział w policyjnej akcji. Okazało się, że została oszukana przez kobietę podającą się za policjantkę.

Zostawiła worek z pieniędzmi przy śmietniku. Policja ostrzega
Zdjęcie ilustracyjne (KMP w Elblągu)

Pewna mieszkanka Elbląga uwierzyła oszustce, która rozmawiała z nią przez telefon. Kobieta poinformowała, że jest policjantką i że rozmówczyni jest zagrożona, a złodzieje chcą okraść jej mieszkanie oraz konto w banku.

Zostawiła pieniądze i biżuterię koło śmietnika

Aby ochronić pieniądze i kosztowności zasugerowała kobiecie, by wypłaciła pieniądze z konta i spakowała posiadaną biżuterię i zostawiła je… koło śmietnika. Na nieszczęście kobieta tak właśnie uczyniła.

Wypłaciła pieniądze z konta (była to kwota 20 tys. złotych) Dodatkowo spakowała złotą biżuterię do foliowego, czarnego worka tak jak prosiła oszustka podająca się za policjantkę, a następnie wyniosła spakowane przedmioty i zgodnie z instrukcją pozostawiła je… przy koszu na śmieci - relacjonuje nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trzęsienie ziemi w Turcji. "Największa tragedia ostatnich lat"

Gdy już się zorientowała, że została oszukana przez rozmówczynię podającą się za policjantkę, pokrzywdzona przyszła na prawdziwą policję, gdzie przyjęto od niej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oszustwa.

Do podobnej sytuacji doszło we wtorek 28 lutego br. w centrum Elbląga. Na numer stacjonarny 81-latki zadzwoniła kobieta. Podała fikcyjny stopień, imię i nazwisko oraz nieprawdziwy identyfikator służbowy. Powiedziała, że pracuje w Komendzie Miejskiej Policji w Elblągu i zajmuje się sprawami oszustw bankowych.

Pokrzywdzona miała znaleźć się na liście potencjalnych ofiar. Oszustka dopytywała o lokaty, adres przebywania seniorki oraz ilość posiadanej biżuterii. Przekonywała kobietę, że pieniądze, które posiada w banku są zagrożone i może je stracić. Oczywiście wszystko miało być tajne i nikomu nie mogła nic powiedzieć. Na szczęście seniorka nie dała się oszukać, rozłączyła się i sprawę zgłosiła prawdziwym policjantom.

Policja ostrzega!

Jeżeli odbierzemy telefon i ktoś podaje się za policjanta, a chwilę później wypytuje o finanse, to możemy mieć 100 proc. pewność, że jest to oszustwo!

Oszuści, żeby się uwiarygodnić, każą odłożyć słuchawkę telefonu stacjonarnego, a następnie ją podnieść i wybrać na klawiaturze numer 997 lub 112. Musisz wiedzieć, że oszuści wykorzystują cechy techniczne połączeń na telefony stacjonarne oraz możliwości połączeń internetowych i pozostają na linii jeszcze przez pewien krótki czas. Żeby połączyć się z prawdziwymi policjantami najlepiej odczekać około minuty lub zadzwonić z innego aparatu pod numer alarmowy - podkreśla policja.
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić