30-latka dotkliwie poparzona przez grzejnik. "Chciałam umrzeć"
To, co spotkało tę kobietę dosłownie jeży włos na głowie. Dwa lata temu April Charlesworth świętowała w pubie ze znajomymi swoje 28. urodziny. Tam doszło do fatalnego w skutkach zdarzenia. Grzejnik, obok którego siedziała z impetem wybuchł i dotkliwie ją poparzył. "Chciałam umrzeć" - mówiła poszkodowana.
O sprawie pisze teraz zagraniczny portal "New York Post". Kobieta zaraz po wypadku zaczęła prowadzić własny kanał na TikToku o nazwie @aprilcharlesworth. Chciała nie tylko zyskać wsparcie internautów, ale też być inspiracją dla innych poparzonych osób.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Na chińskiej platformie dzieli się swoim żmudnym i bolesnym powrotem do zdrowia. Niczego nie ukrywa. Niektóre filmiki są przerażające. 30-latkę obserwuje tutaj już niemal 25 tysięcy użytkowników. Liczba ta wciąż się zwiększa.
Gdy tylko wyszłam ze szpitala, to chciałam, aby ludzie zobaczyli niebezpieczeństwa związane z igraniem z ogniem, więc udostępniłam swoje zdjęcia w mediach społecznościowych - powiedziała dla "NeedToKnow.co.uk", co cytuje "New York Post".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grzejnik poparzył jej twarz. Koszmar w pubie podczas urodzin
Dramat April rozegrał się w 2021 roku. Kobieta bawiła się w klubie z okazji swoich urodzin.
Czytaj więcej: Niepokojący trend w Sopocie. "Siedzą w wodzie, myją się"
Nagle jeden z gości wpadł na idiotyczny pomysł, by dolać etanolu do przenośnego grzejnika. Urządzenie eksplodowało i poparzyło nie tylko twarz solenizantce, ale też ręce, klatkę piersiową i ramiona. Trafiła do szpitala, gdzie na jakiś czas wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej.
Przez ostatnie dwa lata przechodziła ciężką i kosztowną rekonwalescencję. Musiała poddawać się co sześć tygodni operacjom plastycznym, a także zabiegom laserowym. Nie ukrywa jednak, że w procesie zdrowienia pomogły jej... media społecznościowe.
Tak wiele osób wysyłało mi wiadomości i pytało, jak sobie z tym radzę. Czuję się niesamowicie, że też pomagam innym. Chciałam umrzeć, ale teraz znów jestem szczęśliwa... - dodała.
Czytaj więcej: Ksiądz o prezentach na chrzciny. Ile powinien dać chrzestny?