Dziennikarka usłyszała to u lekarza. Reakcja była natychmiastowa
Była dziennikarka TVN24BiS Kamila Kalińczak opisała na Instagramie sytuację, jaka spotkała ją podczas wizyty u gastrologa. Została dosłownie zasypana pytaniami o ciążę. Jej reakcja była natychmiastowa. 37-latka nie przebierała w słowach.
Kamilę Kalińczak Polacy pamiętają z TVN24 BiS, ze studia Radia Zet, a także jako redaktorka "Wysokich Obcasów". Aktywnie działa też w mediach społecznościowych.
Dziennikarka o wizycie u lekarza
Dziennikarce dokuczały ostatnio problemy gastryczne, więc postanowiła iść do lekarza specjalisty.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Tam jednak spotkała ją niemiła sytuacja. Kalińczak wszystko opisała na swoim Instagramie.
Lekarz gastrolog zasypał kobietę pytaniami o dzieci. Zapytał ją nawet wprost, dlaczego mając ponad 30 lat, wciąż nie ma dzieci. Ostrzegł, że zostanie nazwana "staroródką" i miał czelność komentować wybory osobiste i zawodowe.
Planuje pani w najbliższym czasie ciążę? - Yyy, przepraszam, jestem zaskoczona tym pytaniem. - Dlaczego zaskoczona? Nie wygląda pani, to prawda, ale widzę, że ma pani 37, prawie 38 lat. - Zaskoczona, bo właśnie zapłaciłam 240 zł za poradę dotyczącą układu pokarmowego. - Chodzi mi tylko o to, że jeżeli się pani zdecyduje, a na pewno (!) się pani zdecyduje, to będzie pani staroródką (!!). Rozumie pani, że w pani wieku drastycznie wzrasta ryzyko zespołu Downa u dziecka? Praca nie jest w życiu najważniejsza (!!!) - opisała sytuację dziennikarka.
Lekarz nie odpuszczał. 37-latka też przestała się hamować w odpowiedziach. Miała dość tego, że specjalista nie zajmuje się swoją pracą i że wchodzi z butami w jej życie.
Rozumiem. Nie rozumiem jednak, skąd wniosek, że to praca jest powodem, dla którego nie mam dzieci. I nie rozumiem, dlaczego w cenie wizyty gastrologicznej dostaję porady na temat planowania rodziny. Nie wszyscy chcą w życiu tego samego. A czasami chcą, tylko po prostu się nie da. Czy możemy wrócić do mojego brzucha? - Jest pani pierwszą pacjentką, która zareagowała w ten sposób. - Pozostałe chcą panu powiedzieć to samo, tylko po prostu się wstydzą. - Rozumiem, że pani wstydu nie ma. - Pan chyba też średnio, skoro wziął pan za tę wizytę 240 złotych - kontynuowała swój wpis.
Pod postem pojawiła się lawina komentarzy. Internauci uznali zachowanie lekarza za skandaliczne.
O rany, gratuluję Kamila nerwów na wodzy. Ja bym nie wytrzymała. Skandal - napisała Anna Kalczyńska.
Szok. Brawo za ten post! - dodała Hanna Lis.
Pani Kamilo! Szacunek! Jestem niepłodna, od prawie 8 lat staramy się o dziecko, mamy za sobą nieudane in vitro, i czekam na taką wizytę u specjalisty, podczas której będę mogła odpowiedzieć tak, jak Pani! Bo nieważne, że chcę, a nie mogę! Ważne, że absolutnie nikogo nie powinno to interesować! - dodała użytkowniczka Instagrama.