aktualizacja 

Przyłapała męża z prostytutką. Tak postanowiła się zemścić

249

Mieszkanka Tajlandii znalazła w telefonie swojego męża podejrzane zdjęcia z nieznajomą kobietą i postanowiła natychmiast się zemścić. Przeprowadziła swoje "drobne śledztwo", które wykazało, że wybranek jej serca chodzi do domu publicznego. Tajka wtargnęła do budynku, po czym wyładowała całą swoją złość na pracownicy.

Przyłapała męża z prostytutką. Tak postanowiła się zemścić
Żona zaatakowała prostytutkę (Twitter)

Do zdarzenia doszło na wyspie Phuket w południowej Tajlandii. Kobieta znalazła w telefonie swojego męża podejrzane zdjęcia, które zaprowadziły ją do miejscowego salonu masażu. Ten w rzeczywistości był domem publicznym.

Zdradzona żona pobiła kochankę męża

W jednym z pokojów znajdował się mąż kobiety w towarzystwie młodej prostytutki. Kiedy ta zorientował się, że jego żona weszła do budynku i go szuka, rzuciła się do ucieczki. Zdradzona mieszkanka Tajlandii postanowiła wyładować złość na pracownicy przybytku.

Żona błyskawicznie zaatakowała kochankę męża. Mocowała się z nią i szarpała ją za włosy. Kilka innych kobiet stało wokół i patrzyło na starcie. Pracownica domu publicznego wielokrotnie przepraszała i prosiła, aby przestać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Magda Gessler mówi, jak wygląda jej dieta. "Tak schudłam 13 kilogramów"
Nie wiedziałam, że ma żonę. Przestanę się z nim spotykać - krzyczała pracownica seksualna.

Lokalne media przekazują, że w pokoju można było dostrzec wiele gadżetów, luster i krzeseł. Doszło do niewielkich zniszczeń. Miejsce, chociaż wyglądało z zewnątrz jak salon masażu, było w pełni wyposażonym domem publicznym. Klienci płacili równowartość około 250 złotych za godzinę z jedną z kobiet.

Funkcjonariusze prowadzą teraz dochodzenie w sprawie domniemanego napadu. Sarawut Chuprasit z policji prowincji Mueang Phuket powiedział, że mundurowi starają się ustalić, gdzie dokładnie doszło do nagranego zdarzenia.

Nikt nie rozpoznaje miejsca z nagrania. Nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej skargi. Zachęcamy jednak poszkodowaną do zgłoszenia się na policję. Zbadamy incydent w trybie pilnym - podkreślił Sarawut Chuprasit z komisariatu policji w prowincji Mueang Phuket.
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić