Ostatni dzwonek na truskawki. Pyszne, a do tego całkiem tanie
Chociaż regularny sezon na truskawki już minął, na rynku pojawiły się "późniejsze" odmiany owoców. Są stosunkowo niedrogie i bardzo słodkie. Plantatorzy jednak ostrzegają, że to może być ostatni rok tanich owoców.
"Późne" truskawki to odmiany powtarzające, a to oznacza, że owocują kilka razy w roku. Są mniejsze od tradycyjnych owoców, a w smaku przypominają poziomki. Czytelnicy finanse.wp oceniają je jednak lepiej niż klasyczne, czerwone odmiany.
Ja wczoraj kupiłam po 6,40 za kilogram, małe, ale słodkie. Uważam ze w smaku dużo lepsze niż te czerwcowe - pisze na #dziejesie pani Katarzyna z Wrocławia.
Niestety tegoroczna pogoda nie sprzyja owocnym plonom
Sezon na odmiany powtarzające dopiero się zaczyna, ale już można powiedzieć, że nie jest najlepiej - mówi Jacek Wysocki, plantator truskawek. - Nowe nasadzenia były opóźnione, zbiory zaczęły się późno i od razu z dużymi upałami, a teraz znów zaczyna się okres złej pogody.
Plantator mówi, że zeszłoroczne zbiory już też nie były opłacalne. - Rok temu do plantacji powtarzających trzeba było dopłacać. Dziwię się, że jeszcze w tym roku jest tak dużo nasadzeń - dodaje.
Niestety nie tylko odmiany powtarzające przyniosły mniejszy zysk. Niekorzystna pogoda wpłynęła również na zbiory odmian tradycyjnych.
Susza się skończyła w momencie rozpoczęcia zbiorów - mówi Jacek Wysocki. - To najbardziej niekorzystne warunki, jakie mogą się zdarzyć, bo jeśli zbiory odbywają się w deszczu, owoce łatwo pleśnieją.
Po bezśnieżnej zimie nadeszła susza i na niektórych plantacjach użyto za dużo nawozu.
To, co zostało w ziemi z zeszłego roku, nie zostało wypłukane przez deszcze, dlatego plantatorzy, którzy użyli tyle samo nawozu, ile dają zazwyczaj, dali go za dużo - wyjaśnia Jacek Wysocki. - Przenawożone truskawki mają bardzo duże liście, ale dają małe, delikatne i wrażliwe na choroby owoce.