"Tam nie ma prawdziwych pączków". Bosacka ostro na tłusty czwartek

51

W tłusty czwartek nikt nie przejmuje się spożytymi kaloriami. Zajadając się pysznymi wypiekami warto jednak zwrócić uwagę na coś innego - ich skład. Katarzyna Bosacka zauważa, że większość pączków dostępnych w marketach jest fatalnej jakości. Dziennikarka dała kilka wskazówek, jak mądrze kupować drożdżowe wypieki.

"Tam nie ma prawdziwych pączków". Bosacka ostro na tłusty czwartek
Katarzyna Bosacka skomentowała pączki z supermarketach (Pixabay, YouTube)

Tłusty czwartek to narodowe święto łasuchów. Tego dnia pączki i inne słodkie wypieki kuszą z każdej strony - w cukierniach, marketach, sklepach osiedlowych, a nawet na stacjach benzynowych. 16 lutego możemy bez wyrzutów sumienia zajadać się kalorycznymi smakołykami i nikt nie będzie na nas z tego powodu krzywo patrzył.

Liczenie kalorii w tłusty czwartek nie ma sensu, warto za to zwrócić uwagę na coś innego. Niestety, wiele pączków, kuszących smakowitymi nadzieniami i kolorowymi polewami, w rzeczywistości jest słabej jakości, a ich zjedzenie nie przysłuży się naszemu organizmowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rynek suplementów rośnie. Bosacka bez litości o Polakach

Katarzyna Bosacka o pączkach z supermarketów. "To nie są prawdziwe pączki"

Ten problem poruszyła na Facebooku Katarzyna Bosacka, która na co dzień zajmuje się zagadnieniami związanymi ze zdrowym żywieniem. Dziennikarka wskazuje, że najgorsze są pączki z dużych marketów, ponieważ produkuje się je na masową skalę, a do ich produkcji często stosuje się "ciasto głęboko mrożone".

W większości supermarketów czy dyskontów prawdziwych pączków nie ma. Dlaczego? Bo pochodzą one z ciasta głęboko mrożonego. To oznacza, że są przygotowywane w całości, smażone, nadziewane, oblane pomadą (posypane cukrem) i zamrażane. Dopiero w sklepie się je rozmraża i wtedy trafiają na półkę - wskazuje na Facebooku dziennikarka.

Prowadząca popularnego programu "MądrzeJEMY" zauważa także, że drożdżowe wypieki z sieciówek nierzadko mają bardzo długi skład. Na liście można znaleźć chemiczne dodatki, które przedłużają świeżość produktu. "Różnica również tkwi w tłuszczu do smażenia. Te tradycyjne smaży się na smalcu, a te z dyskontów bardzo często na oleju palmowym. Po to, aby obniżyć koszty produkcji" - zaznacza Bosacka.

To właśnie z tego względu - jak podkreśla dziennikarka - pączki w marketach są tańsze od tych z cukierni. Skład takich pączków jednak ciężko jest znaleźć, ponieważ umieszczany jest on na pudełku zbiorczym. "Niekiedy trzeba podnieść całość, aby dokopać się do tego składu, ale myślę, że aby być świadomym konsumentem - warto" - pisze Katarzyna Bosacka.

Oczywiście jak zjemy pączka z supermarketu raz na jakiś czas, to nic nam się nie stanie, ale wydaje mi się, że lepiej zjeść ich po prostu mniej, ale postawić na dobrą jakość, czyli wybrać pączka z cukierni z prawdziwego zdarzenia - dodaje dziennikarka.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić