Nie wiedział, z kim zadarł? Dziennikarka bez litości zgasiła Janusza Kowalskiego

71

Justyna Dobrosz-Oracz znana jest z nieustępliwości i trudnych pytań. Przekonał się o tym niedawno minister Czarnek, dając przy okazji popis chamstwa. Teraz padło na Janusza Kowalskiego. Kiedy poseł Solidarnej Polski próbował odwrócić kota ogonem, dziennikarka natychmiast sprowadziła go na ziemię.

Nie wiedział, z kim zadarł? Dziennikarka bez litości zgasiła Janusza Kowalskiego
Justyna Dobrosz-Oracz szybciutko sprowadziła posła Kowalskiego na ziemię (AKPA)

Justyna Dobrosz-Oracz z mediami związana jest od lat. Dziś to wytrawna reporterka polująca na sejmowych korytarzach na swoje ofiary. Jednak mało kto pamięta, że dziennikarka przez wiele lat była związana z "Wiadomościami" czy "Teleexpressem". W TVP Dobrosz-Oracz pracowała kilkanaście lat. Ze stacją rozstała się w 2016 r., kiedy władzę przejęli tam PiS-owcy nominanci.

Swoje zwolnienie tak opisała wtedy na Facebooku:

"Nigdy nie złamałam dziennikarskich zasad. Nie chodziłam na niczyim pasku i nie stosowałam autocenzury. To pierwszy mój komentarz od lat. Wybaczcie, ale nie sposób w takiej chwili milczeć" - pisała tuż po tym, jak usłyszała, że musi odejść, bo "wiele wiatr zmian".

Justyna Dobrosz-Oracz związała się później z "Gazetą Wyborczą". Można ją też często zobaczyć w programach publicystycznych TVN24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Te programy kochała Polska. Zniknęły z anteny TVP

Reporterka słynie z nieustępliwości i trudnych pytań. Jakiś czas temu było głośno o jej nieprzyjemnym starciu z ministrem Przemysławem Czarnkiem. Teraz na Twitterze huczy po tym, jak zgasiła Janusza Kowalskiego.

Kiedy Dobrosz-Oracz zapytała posła Solidarnej Polski o listę kilkudziesięciu dotacji, jakie z resortu edukacji otrzymały organizacje związane z obozem władzy, Kowalski desperacko starał się odbić piłeczkę.

Zapytał, czy "Gazeta Wyborcza" nie mogłaby się lepiej "przyglądnąć" Fundacji Batorego. Reporterka tylko na to czekała, a jej reakcja była błyskawiczna.

- "Przyjrzała", jak już po polsku mówimy, to po pierwsze. Po drugie, panie pośle, proszę odpowiedzieć na moje pytanie - odparła bez namysłu Dobrosz-Oracz.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: GAK
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić