Nagranie z Warszawy. Krok od tragedii. "Dożywotnio zabrać prawo jazdy"
Do sieci niemal codziennie trafiają nagrania z udziałem niebezpiecznych zachowań kierowców samochodów osobowych. Tym razem w centrum stolicy było o krok od potrącenia na pasach. Piesi w ostatniej chwili uciekli przed nadjeżdżającym autem.
Potral "Stop Cham" codziennie publikuje nagrania przedstawiające niebezpieczne zachowania na drogach. Najczęściej widzimy szokujące filmiki, gdy kierowcy łamią przepisy ruchu drogowego.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Tak było również pod koniec listopada na ulicy Miodowej w Warszawie. Z niemal 20-sekundowego nagrania możemy wywnioskować, że cała sytuacja ma miejsce w czasie opadów deszczu. To właśnie w takie dni policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Śliska nawierzchnia powoduje, że nasza droga hamowania wydłuża się.
Autor nagrania w pewnym momencie zbliża się do przejścia dla pieszych na wysokości ulicy Kapitulnej. Zebrę pokonują dwie osoby. Gdy dochodzą do drugiej części jezdni widzimy, że z dużą prędkością zbliża się do nich auto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwójce pieszym w ostatniej chwili udało się uniknąć wypadku. Gdyby mężczyzna nie złapał kobiety za rękę, mogłoby dojść do prawdziwej tragedii w Warszawie. Tych na ulicach polskich miast niestety nie brakuje.
Internauci postanowili skomentować nagranie. Ich zdania są podzielone. Jedni ganią kierowcę, drudzy pieszych. Oto niektóre z komentarzy: "Powinni kierowcy dożywotnio zabrać prawo jazdy"; "Cmentarze są pełne tych którzy mieli pierwszeństwo".
W 2023 roku Komenda Główna Policji informowała, że trzecią najczęstszą przyczyną incydentów na prostych odcinkach było nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu. Za nieprzepuszczenie pieszego kierowcy grozi mandat w wysokości 1500 zł. Kara wzrośnie dwukrotnie, gdy kierujący popełni to samo wykroczenie w ciągu dwóch lat od wystąpienia pierwszego.