Materiał powstał przy współpracy z PKEE | 

Prąd jest drogi, ale możesz płacić mniej. Wystarczy, że zmienisz nawyki

Musimy być przygotowani na kolejne podwyżki rachunków za prąd, ciepło i gaz. Koszty uprawnień do emisji CO2 i ceny surowców energetycznych będą rosły. Chcąc zminimalizować straty w domowym budżecie, warto zmienić nawyki.

Prąd jest drogi, ale możesz płacić mniej. Wystarczy, że zmienisz nawyki
(Adobe Stock)

PKEE podkreśla, że wzrost cen wynika z obiektywnych czynników i nie jest odpowiedzialnością rządu czy spółek energetycznych. Wpływają na to m.in. koszt uprawnień do emisji CO2 oraz wysokość cen surowców energetycznych na światowych rynkach. Ogromne znaczenie ma też wojna w Ukrainie. Od końca lutego ceny energii z dostawą na 2023 r. stale rosną. Dziś są już trzy razy wyższe niż rok temu.

W trudnym czasie ważne jest, aby nowe realia uwzględnić w swoich codziennych wyborach. Istotne staje się racjonalne korzystanie z energii oraz możliwie maksymalne ograniczenie jej zużycia. Jak zauważa Polski Komitet Energii Elektrycznej, pozwoli nam to nie tylko na finansowe oszczędności, ale też na wzmocnienie stabilizacji systemu elektroenergetycznego w Polsce przy jednoczesnym uwolnieniu się od konieczności importu surowców z Rosji.

Latem też zużywamy dużo prądu

Jak budować świadomość energetyczną, pokazuje m.in. ogólnopolska kampania edukacyjna liczysieenergia.pl organizowana przez PKEE. Na stronie internetowej znajdziemy szereg przydatnych informacji, jak w prosty sposób ograniczyć zużycie prądu i w efekcie zmniejszyć wysokość rachunków.

A to, że Polacy chcą oszczędzać energię, udowadnia raport Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych. Wynika z niego, że w największych stopniu motywują nas do tego ceny prądu (86 proc.). Drugim kluczowym czynnikiem jest troska o klimat (72 proc.). Dla 53 proc. ankietowanych ważne jest uniezależnienie Polski od surowców z Rosji. Niemal 3/4 respondentów zamierza dziś zwracać większą – niż w poprzednich latach – uwagę na zużycie energii elektrycznej.

Wzrost zapotrzebowania odbiorców na moc obserwujemy zimą, ale i w sezonie letnim nasze instalacje pracują pełną parą. W gorące dni najwięcej prądu zużywają: lodówka (38 proc.), czajnik elektryczny i pralka (po 27 proc.), piekarnik (23 proc.) oraz płyta indukcyjna/elektryczna (15 proc.).

Co ciekawe, dane te nieco odbiegają od ogólnego przeświadczenia użytkowników. W opinii ankietowanych badania IBRiS, latem najwięcej energii pobiera klimatyzacja (47 proc. wskazań). Na kolejnych miejscach znalazły się sprzęty AGD: płyta indukcyjna/elektryczna (27 proc.), piekarnik i czajnik elektryczny (po 26 proc.) oraz lodówka (25 proc.).

Jak obniżyć temperaturę bez klimatyzacji?

Rachunek za energię elektryczną gospodarstw domowych składa się z kosztów sprzedaży energii oraz kosztów jej dystrybucji. Należność za zużywaną energię stanowi około połowy jego wysokości. Na cenę energii elektrycznej nie mamy wpływu, ale na wysokość samych rachunków już tak. Wystarczy tylko zmienić swoje przyzwyczajania. A okres wakacyjny wydaje się ku temu znakomitą okazją.

Latem większość z nas zmaga się z problemem zbyt wysokiej temperatury w domu. Dla wielu osób pierwszą rzeczą po powrocie z pracy jest włączenie wiatraków lub rozkręcenie na maksymalną moc klimatyzacji. Te urządzenia zużywają dużo prądu, zwłaszcza gdy muszą szybko schłodzić mieszkanie.

Zdecydowanie prostszym i tańszym sposobem na obniżenie temperatury jest zapobieganie nadmiernemu nagrzewaniu się pomieszczeń. Wychodząc z domu, zasłońmy okna oraz je rozszczelnijmy. Ten zabieg sprawi, że temperatura w mieszkaniu będzie dużo niższa i ewentualne włączenie klimatyzacji lub wiatraka nie pochłonie tyle energii.

Wyłączaj światło i sprzęt elektroniczny

Przed wyjazdem na urlop sprawdźmy też, czy wyłączyliśmy światła we wszystkich pokojach. Pozostawienie ich włączonych na kilka czy kilkanaście dni istotnie podniesie wysokość rachunku. Dotyczy to także pomieszczeń, z których rzadziej korzystamy, np. piwnicy, kotłowni czy strychu. Tu warto zamontować oświetlenia na fotokomórkę, dzięki czemu zużycie prądu będzie generowane tylko wtedy, kiedy faktycznie korzystamy z tych miejsc.

Planując dłuższą nieobecność w domu, warto też odłączyć od prądu większość sprzętów, m.in. telewizor, kuchenkę mikrofalową, komputer, pralkę czy wpięte do gniazdek ładowarki. Mimo że urządzenia pozostają w tzw. trybie uśpienia, potrzebują energii. Sprzęt elektroniczny może pobierać nawet 10 proc. mocy danego odbiornika, co w skali miesiąca daje całkiem sporą wartość.

Dlatego w domu idealnie sprawdza się listwa antyprzepięciowa. Dzięki niej przy pomocy jednego guzika możemy wyłączyć kilka urządzeń jednocześnie, ale też zabezpieczyć je przed przepięciem (np. spowodowanym gwałtowną burzą) i jego konsekwencjami. Jeśli nie dysponujemy listwą, alternatywą jest wyłączenie bezpieczników. W tym przypadku należy jednak pamiętać, że część domowych urządzeń, m.in. lodówka czy zamrażarka, powinny być stale podłączone do zasilania.

Więcej sposobów na to, jak ograniczyć zużycie prądu i obniżyć rachunki, znajdziemy na stronie https://liczysieenergia.pl/.

Materiał powstał przy współpracy z PKEE
Autor: MNR
Źródło:Materiał Partnera
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić