Jacek Rozenek opowiedział o alimentach. Spłaca "straszne długi"
Jacek i Małgorzata Rozenkowie byli małżeństwem przez 10 lat, ale do dziś - poza synami - łączą ich także nad wyraz dobre relacje. Aktor, który w ostatnich latach mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi, nie ukrywa, ile zawdzięcza byłej żonie. Także finansowo.
Nieco ponad cztery lata temu, na początku 2019 roku Jacek Rozenek doznał poważnego udaru, który mógł zakończyć się dla aktora tragicznie. Choć cudem otarł się o śmierć, dopiero teraz - po kilkuletniej, drogiej i żmudnej rehabilitacji - jest w stanie wrócić do pracy. Choroba nie tylko nadwyrężyła więc jego zdrowie, ale i finanse.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
W ostatniej rozmowie z "Faktem", Jacek Rozenek przyznał, że wpadł w finansowe tarapaty i spłaca długi. Na szczęście w tym trudnym dla siebie czasie mógł liczyć na wyrozumiałość byłej żony także w kwestii pieniędzy. Jak zdradził aktor, Małgorzata Rozenek-Majdan, z którą ma dwóch synów: Stanisława i Tadeusza, nie naciskała w sprawie alimentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Małgosia wspiera mnie w alimentach, nie wymaga ich ode mnie. Spłacam straszne długi, straszne. Jakoś idzie w dobrą stronę, w bardzo dobrą. Teraz jest w ogóle lepiej. Mogłem marzyć o takiej sytuacji - wyznał Jacek Rozenek wspomnianej gazecie.
Aktor powoli wraca na dobre tory, zarówno pod względem zdrowotnym, jak i zawodowym. A co za tym idzie, znów zarabia.
W tej chwili nagrywam serial, gram powieści na audiobooki, gram w dwóch przedstawieniach. Zacząłem pracować po prostu - podkreślił Jacek Rozenek w rozmowie.
Czytaj także: Viki Gabor bez makijażu. Co za zmiana
W związku z ciążącym na nim zadłużeniem i szalejącą drożyzną, aktor nie szaleje jednak z wydatkami. Jak zapewnił w rozmowie z "Faktem", zaspokaja jedynie swoje podstawowe potrzeby.