Joanna Damięcka poruszona sytuacją męża. Bezradnie rozkłada ręce

15

Joanna Damięcka widzi na przykładzie swojego męża Macieja, jak niewielkie emerytury mają ludzie kultury. - Nie wiadomo do kogo można mieć pretensje - powiedziała bezradnie.

Joanna Damięcka poruszona sytuacją męża. Bezradnie rozkłada ręce
Joanna Damięcka, Maciej Damięcki (AKPA)

Od jakiegoś czasu jest głośno o niewielkich emeryturach polskich artystów. Są one mizerne ze względu na to, że ich wynagrodzenia za filmy czy różne występy nie są oskładkowane.

O emeryturze swojego męża mówiła ostatnio Joanna Damięcka. W wywiadzie dla Plejady podkreśliła, że nie jest ona zadowalająca.

Tak naprawdę, to nie wiem, co mój mąż powinien był zrobić, żeby mieć większą emeryturę, zważywszy na to, że miał 7 lat, gdy zaczynał. Właściwie 70 lat uprawia ten zawód. Ta emerytura nie jest satysfakcjonująca, to jedynie niewielki dodatek - zaznaczyła.

Maciej Damięcki nawet nie wie, do kogo można mieć o to pretensje. - W przypadku aktorów można mieć pretensje, ale tak naprawdę, to nie wiadomo do kogo. Jak to mój mąż mówi: to tak, jakby mieć pretensje do garbatego, że ma proste dzieci - spostrzegła Joanna Damięcka.

Niepokoi się o przyszłość dzieci

Żona Macieja Damięckiego obawia się o przyszłość dzieci - Matyldy i Mateusza Damięckich, którzy również występują na scenie.

Jeśli artysta sam sobie nie odprowadzi składek, sam o to nie zadba, to w ogóle nie będzie miał emerytury w przyszłości - spostrzegła zaniepokojona aktorka.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić